Informując o szturmie rosyjskie agencje nie podają, co stało się z domniemanymi ekstremistami.
Agencja ITAR-TASS napisała, że dwa mieszkania, w których byli zabarykadowani, zostały całkowicie zniszczone, a pożar uszkodził także sąsiednie lokale.
Przedstawiciel miejscowych władz powiedział, że szturm przypuszczono, gdy prowadzone w ciągu całej doby negocjacje, nie dały rezultatów.
Według regionalnego ministra spraw wewnętrznych Choczima Szogenowa, grupa, na którą przypuszczono szturm, to członkowie organizacji "Kabardyno-Bałkarski Dżamaat Jarmuk". Grupa ta zabiła cztery osoby i skradła dużą ilość broni podczas napadu na siedzibę Federalnej Służby ds. Kontroli Obrotu Środkami Narkotycznymi i Psychotropowymi w Nalczyku w grudniu ubiegłego roku. Grupa ta ma na sumieniu i inne napady.