KRRiT zajmuje się wypowiedzią Szczuki u Wojewódzkiego
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wszczęła
postępowanie wyjaśniające w sprawie telewizyjnej wypowiedzi
Kazimiery Szczuki na temat jednej z postaci występujących w "Radiu
Maryja" - Madzi Buczek. Postępowanie wszczęto na wniosek
przewodniczącej KRRiT - poinformował jej rzecznik
Tomasz Różański.
07.03.2006 | aktual.: 07.03.2006 22:00
Sprawę opisał "Nasz Dziennik", według którego Szczuka naśladując w jednym z programów Polsatu sposób mówienia Buczek "publicznie drwiła z niepełnosprawnej, nieuleczalnie chorej osoby". Sama Szczuka podkreśla, że w jej wypowiedzi nie było "cienia mowy o niepełnosprawności" Buczek, a jedynie "życzliwa anegdota".
"Módlmy się, żeby łaski Boże spłynęły na wszystkie dzieci, które należą do Dziecięcych Podwórkowych Kółek Różańcowych" - taki fragment wypowiedzi Szczuki cytuje "Nasz Dziennik".
Ja mówiłam o jakimś wielkim swoim uznaniu i fascynacji tą osobą. Owszem, naśladowałam ten głos, ale była to pewna anegdota. Życzliwa anegdota z lekką kpiną. Nie było tam natomiast cienia mowy o tym, że ta osoba jest niepełnosprawana, włącznie z tym, że ja na początku programu powiedziałam, że nie wiem kto to jest - powiedziała Szczuka.
Dodała, że Madzia Buczek występuje w radiu, więc tak samo jak ona, czy prowadzący program Kuba Wojewódzki jest postacią medialną. W związku z tym bycie dostrzeżoną i parodiowaną w programie rozrywkowym jest dowodem uznania i popularności.
Jak powiedział Różański, Rada wszczęła postępowanie kilka dni temu na wniosek przewodniczącej Elżbiety Kruk. 3 marca przewodnicząca wystosowała do prezesa Polsatu Aleksandra Myszki pismo z prośbą o wyjaśnienia w tej sprawie i materiał video z programu. Rada ma się zająć sprawą na środowym posiedzeniu.
Jednocześnie do Rady napłynęło kilkanaście skarg od osób prywatnych, które były oburzone programem. Pierwsze skargi napłynęły tuż po emisji, czyli 26 lutego wieczorem i wciąż napływają - powiedział Różański.
Wyjaśnił, że Rada opiera się na art. 18 ustawy o radiofonii i telewizji, który mówi m.in., że "audycje lub inne przekazy nie mogą propagować (...) postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności nie mogą zwierać treści dyskryminujących ze względu na rasę, płeć lub narodowość" oraz, że "nadawcy dbają o poprawność języka swoich programów i przeciwdziałają jego wulgaryzacji".
Zdaniem Różańskiego, przepisy art. 18 odnoszą się również do etycznego i moralnego traktowania osób niepełnosprawnych, a pani Szczuka odniosła się do nich z lekceważącym stosunkiem.
Do czasu nadania tej depeszy PAP nie udało się uzyskać stanowiska "Polsatu".
Zachowanie Szczuki w programie telewizyjnym skrytykował na antenie Radia Maryja biskup pomocniczy Archidiecezji Częstochowskiej Antoni Józef Długosz. Jestem zbulwersowany, jako duszpasterz posługujący dzieciom i niepełnosprawnym, że ze strony kobiety słyszę takie wypowiedzi (...) Widocznie musi być jakiś przeogromny ból w jej życiu, że w ten sposób reaguje na człowieka bezbronnego - powiedział biskup.
Duchowny zaznaczył, że współczuje Szczuce, która w taki sposób "atakuje drugiego człowieka".
Jak podaje "Nasz Dziennik", Madzia Buczek ma 18 lat i od urodzenia choruje na wrodzoną łamliwość kości, przez co porusza się na wózku inwalidzkim. Buczek jest założycielką działających przy "Radiu Maryja" Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci (pierwsze założyła w wieku 9 lat). Kółka liczą 117 tys. członków w 28 krajach, a celem ruchu jest modlitwa różańcowa.