KRRiT o audycjach radiowej "Trójki": naganne
KRRiT krytycznie oceniła dwie audycje radiowej "Trójki" - autorstwa Wojciecha Reszczyńskiego i Tomasza Sakiewicza. Za szczególnie naganny uznała brak równowagi w prezentowaniu poglądów. Szef KRRiT domaga się od prezesa Polskiego Radia działań naprawczych.
10.09.2010 | aktual.: 10.09.2010 19:56
Swoje stanowisko przewodniczący KRRiT Jan Dworak wyraził w opublikowanym w piątek liście. Tego samego dnia media informowały, że m.in. jednej ze spornych audycji - "Trójka po trzeciej", autorstwa Sakiewicza - nie będzie już w nowej, jesienniej ramówce Polskiego Radia.
KRRiT analizowała programy radiowej "Trójki" w efekcie skargi związku zawodowego pracowników programów II i III w sprawie "naruszania standardów pracy dziennikarskiej". Chodziło o dwie audycje - "Trójka na poważnie" z 7 lipca, w której Reszczyński rozmawiał z publicystami: Joanną Lichocką, Bronisławem Wildsteinem i Rafałem Ziemkiewiczem na temat aktualnej sytuacji politycznej oraz "Trójka po trzeciej" z 3 sierpnia, gdzie Tomasz Sakiewicz rozmawiał z ks. Stanisławem Małkowskim, red. Janem Pospieszalskim i historykiem IPN Grzegorzem Majchrzakiem o tym, co zostało z ideałów "sierpnia '80".
W skardze do KRRiT podnoszono m.in., że "od lutego br. trwa wprowadzanie na antenę 'Trójki' publicystów zaangażowanych po jednej stronie konfliktu, jaki dzieli obecnie Polskę". Skarżący podkreślali, że do prowadzonych przez nich dyskusji "na ogół nie zapraszają oni gości reprezentujących rozmaite stanowiska i czynią z tych audycji jednoznaczne w wymowie występy propagandowe".
W liście do prezesa PR Jarosława Hasińskiego Dworak napisał, że "Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji bardzo krytycznie oceniła emisję na antenie Programu Trzeciego obu audycji wskazanych w skardze". "Dopuszczanie się opisanych wyżej naruszeń, w szczególności dotyczących braku równowagi w prezentowaniu poglądów, uznała za naganne" - czytamy w piśmie przewodniczącego Rady.
Informuje on jednocześnie, że na jego wniosek KRRiT zrezygnowała z formalnego wezwania do usunięcia naruszeń, kierując się m.in. przekonaniem, że "złożonych i delikatnych kwestii dziennikarskich nie da się załatwić przy pomocy decyzji administracyjnych".
KRRiT skierowała do prezesa Polskiego Radia szereg pytań: m.in. czy i jakie zasady istnieją w pracy redakcyjnej w publicystyce Polskiego Radia? Czy na kolegiach albo w innych podobnych zespołach omawia się audycje publicystyczne w celu poprawy ich jakości? Jakich elementów pracy w Polskim Radiu zabrakło albo jakie mechanizmy pracują źle, że w sprawie jakości dziennikarskiej audycji związek zawodowy musiał czy chciał zwrócić się aż do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji?
"W jaki sposób wartość, jaką jest rzetelność dziennikarska, godzona jest z inną wartością, mianowicie różnorodnością poglądów i przekonań, sprzyjającą 'swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli oraz formowaniu się opinii publicznej', o czym również mówi ustawa? Kto w praktyce w Polskim Radiu podejmuje decyzje, dotyczące skomplikowanych relacji poszczególnych norm deontologii dziennikarskiej: zarząd, dyrekcje poszczególnych programów, zespoły dziennikarskie, poszczególni dziennikarze?" - pyta KRRiT.
Dworak podkreśla, że podobne pytania można mnożyć, dotyczą one bowiem istoty zawodu dziennikarskiego. "Dotyczą one także konkretnej, dzisiejszej sytuacji, jaka panuje w Polskim Radiu. Wiele wskazuje na to, że pozamerytoryczne okoliczności, które określane są jako partyjny podział wpływów między SLD a PiS, utrudnia czy utrudniał zobiektywizowaną zawodową ocenę pracy dziennikarzy, a po każdej zmianie koniunktury politycznej zmieniają się też obowiązujące praktyczne zasady ocen dziennikarzy i ich pracy. Czy tak jest rzeczywiście?" - pyta szef KRRiT, wskazując, że nie oczekuje na nie formalnej odpowiedzi.
KRRiT oczekuje natomiast informacji o "wszystkich podjętych działaniach naprawczych oraz przeszkodach, które je utrudniają".
Media podały w piątek, że m.in. wskutek oceny radiowej komisji etyki w jesiennej ramówce nie ukaże się już nadawane od marca pasmo publicystyczne "Trójka po trzeciej".
Do czasu publikacji tej depeszy Polskiej Agencji Prasowej nie udało się uzyskać stanowiska zarządu Polskiego Radia.