PolskaKRRiT nie może zająć się skargą na Radio Maryja

KRRiT nie może zająć się skargą na Radio Maryja

Po tym gdy Rada Etyki Mediów skrytykowała antysemicką wypowiedź felietonisty Radia Maryja Stanisława Michalkiewicza, skarga na toruńską rozgłośnię trafiła też do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Rada nie zajmie się jednak tą, ani żadną inną skargą, bo po wyroku Trybunału Konstytucyjnego jej przewodnicząca nie ma podstaw prawnych do pełnienia swojej funkcji.

04.04.2006 | aktual.: 06.04.2006 16:27

Jak poinformowała wtorkowa "Gazeta Wyborcza", skargę na Radio Maryja złożyło Stowarzyszenie Przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii "Otwarta Rzeczpospolita".

"Artykuł 10 Ustawy o radiofonii i telewizji mówi wyraźnie, że tylko przewodniczący ma prawo wezwać nadawcę do wyjaśnień, czy ukarać. To wszystko może wykonać tylko przewodnicząca, a nie Rada. W związku z tym nie możemy zająć się skargą na Radio Maryja, chociaż byśmy chcieli" - powiedział PAP we wtorek rzecznik przewodniczącej posiedzeń KRRiT Elżbiety Kruk, Tomasz Różański.

Według niego, obecnie Rada może jedynie przyjmować i archiwizować skargi. Ale cokolwiek zrobić będziemy mogli dopiero, gdy na nowo będzie powołana przewodnicząca. To nie wynika z naszego zaniechania, tylko z faktu, że nie mamy podstaw prawnych - wyjaśnił Różański.

Kruk nie może podejmować żadnych decyzji od 29 marca, kiedy ukazał się Dziennik Ustaw nr 51 z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie częściowej niekonstytucyjności tzw. ustawy medialnej. Trybunał uznał, że przepis, zgodnie z którym przewodniczącego KRRiT powołuje i odwołuje prezydent, jest niezgodny z konstytucją. Dlatego od momentu jego ogłoszenia Kruk pełni jedynie "organizacyjną funkcję przewodniczącego posiedzeń KRRiT".

Prezes zarządu "Otwartej Rzeczpospolitej" Paula Sawicka powiedziała, że stowarzyszenie nie poprzestanie na skardze do KRRiT. Ponieważ ten felieton nie był głosem słuchacza, ale był to redakcyjny materiał nadany, powtórzony i zamieszczony na stronie internetowej rozgłośni, więc pozwala to na skierowanie do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa - powiedziała Sawicka.

Dodała, że podstawą do zawiadomienie prokuratury będzie m.in. art. 18. ustawy o rtv, zakazujący propagowania treści dyskryminujących ze względu na rasę, płeć lub narodowość. Stowarzyszenie skieruje zawiadomienie w ciągu najbliższych dni. "Otwarta Rzeczpospolita" apeluje ponadto do polityków, "żeby zaprzestali nobilitowania działalności Radia Maryja".

Z apelem do polityków o interwencję w sprawie antysemickich wypowiedzi zamierza się też zwrócić ostatni żyjący przywódca powstania w getcie warszawskim Marek Edelman. W ciągu najbliższego tygodnia zwrócę się w tej sprawie do rządu, bo przecież to nie jest rzecz, która dzieje się od wczoraj, tylko dzieje się to od dłuższego czasu. I to jest rzecz skandaliczna w ustroju demokratycznym. Demokratyczna Polska powstała dla wolności, a nie dla szowinizmu - powiedział Edelman.

To jest haniebne, bo oni nie zdają sobie sprawy, jak blisko jest od słowa do czynu - dodał.

W marcowym felietonie Michalkiewicz powiedział m.in., że "gdy my tu jesteśmy zajęci wprowadzaniem demokracji na Ukrainie i Białorusi, od tyłu zachodzą nas 'Judajczykowie', próbując wymusić na naszym rządzie zapłatę haraczu zwanego dla niepoznaki rewindykacjami". Mówił też, że Polska jest upokarzana przez Żydów przez awantury "na terenie oświęcimskiego obozu, rozdmuchiwanie incydentu w Jedwabnem, a obecnie - trwające przygotowania do wielkiej propagandowej imprezy w Kielcach w rocznicę tzw. pogromu".

Oburzona felietonem Michalkiewicza jest Rada Etyki Mediów, która w sobotnim oświadczeniu stwierdziła, że był on antysemicki i wypowiedziany "językiem nienawiści". REM zaapelowała do Radia Maryja, "rozgłośni przedstawiającej się jako katolicka, o zaniechanie podobnych publikacji".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)