PolskaKrótkie spięcie w sprawie teczek

Krótkie spięcie w sprawie teczek

Niespodziewane krótkie spięcie między Platformą Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością w sprawie postępowania wobec teczek osobowych, tworzonych przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa, ukazało dramatyzm tego problemu - pisze w "Rzeczpospolitej" red. naczelny dziennika Grzegorz Gauden.

14.06.2005 | aktual.: 14.06.2005 06:21

Na wypowiedź Lecha Kaczyńskiego, wzywającego do rozwagi przy ujawnianiu ubeckich materiałów, Jan Rokita zareagował w niedzielę niezwykle gwałtownie: PO nie będzie tworzyć z PiS rządu, jeśli nie będzie zgody na totalne ujawnienie teczek polityków. Już w poniedziałek, ustami Jarosława Kaczyńskiego, PiS skorygowało swe stanowisko: teczki wszystkich polityków trzeba ujawnić; nie należy tylko ujawniać teczek kleru i byłych działaczy opozycji niedziałających dzisiaj w polityce - przypomina autor komentarza.

Jednak przeniesienie problemu na płaszczyznę czysto polityczną jest niefortunne. Problem ponurego dziedzictwa, jakie pozostawiły po sobie służby specjalne PRL nie powinien być wykorzystywany ani w grze wyborczej, ani w procesie tworzenia rządowych koalicji. Nie można sprawić wrażenia, że jest to kwestia doraźna. I że jest to problem świadectwa moralności tych lub innych partii. Chodzi bowiem o konieczny akt oczyszczenia całego polskiego życia zbiorowego z trucizny, która wciąż osłabia organizm polskiej demokracji - podkreśla G. Gauden.

Według niego, jedno jest pewne: ten wrzód trzeba przeciąć zdecydowanie i głęboko. Czynienie jednak tego w sposób przypadkowy, chaotyczny i żywiołowy może przynieść za dużo zła i nieporozumień. Ostatnie miesiące ukazały taką perspektywę zupełnie wyraźnie. Ukazały również fatalne skutki lekceważenia całego problemu przez ubiegłych 15 lat. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)