PolskaKrólik jedynym świadkiem pożaru szopki

Królik jedynym świadkiem pożaru szopki

Sobotni pożar szopki bożonarodzeniowej w Lublinie przeżył ze wszystkich zwierząt jedynie królik. Okazało się też, że jest on także jedynym świadkiem pożaru. W pożarze szopki zginęły zwierzęta: osioł, dwa koziołki i dwie owieczki. Wszystkie - według wstępnych ustaleń - zaczadziały. Straty materialne oszacowano na 90, a nie jak wcześniej podano 40 tysięcy złotych.

05.01.2003 | aktual.: 06.01.2003 09:56

Strażnicy miejscy, którzy mają swoje stanowisko w Ratuszu, około 8 metrów od szopki, nie zauważyli pożaru, a o ogniu dowiedzieli się dopiero od policji, którą powiadomił przypadkowy przechodzeń.

Na pytanie co robili strażnicy miejscy w czasie, gdy w szopce wybuchł pożar, prezydent Lublina Andrzej Pruszkowski odpowiedział, że "dopiero czeka na wyjaśnienia."

Policja prowadzi dochodzenie. Nie wiadomo czy przyczyną pożaru było zwarcie instalacji czy podpalenie. Na wyniki trzeba będzie poczekać.

Festiwal bożonarodzeniowy miał trwać w Lublinie do poniedziałku. Zamiast koncertów, w poniedziałek po południu przy spalonej szopce zostanie odprawiona msza święta i odbędzie się wspólne kolędowanie z Krystyną Prońko.(iza)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)