Trwa ładowanie...
d1q29k6
20-07-2007 15:25

Królestwo za... spermę

Banki spermy płacą nawet po 500 złotych dawcom, a i tak ich brakuje, pisze "Dziennik Łódzki". Nasienie trzeba sprowadzać z innych krajów. Szefowie klinik leczenia niepłodności biją na alarm: coraz mniej Polaków zgłasza się do banków spermy.

d1q29k6
d1q29k6

Prof. Jerzy Radwan, kierownik łódzkiej kliniki leczenia niepłodności "Gameta", współtwórca pierwszego w Polsce udanego zapłodnienia in vitro, twierdzi, że z kilku kandydatów w miesiącu na dawcę nadaje się... tylko jeden. W Warszawie sprowadzają nasienie z Danii, w Gdańsku oferują plemniki z Francji, a nawet z Afryki.

Na duńską spermę reflektuje już 90% naszych pacjentów - mówi Marzena Smolińska z warszawskiej kliniki "Invimed". Porcja duńskiej spermy kosztuje 690 zł, jest droższa od polskiej o ponad 200 złotych.

Zdaniem doktora nauk medycznych Grzegorza Mrugacza z białostockiego Centrum Położniczo-Ginekologicznego "Bocian", jeszcze kilka lat temu co miesiąc zgłaszało się kilkunastu kandydatów na dawców spermy, obecnie najwyżej kilku, a w dodatku z coraz słabszym nasieniem.

W Polsce używa się nasienia obcego dawcy w 2% zabiegów in vitro i w 10% inseminacji. Ze statystyk wynika, że rocznie w Polsce przychodzi na świat 1,5 tys. dzieci z probówki i pięciokrotnie więcej z inseminacji. Jeszcze w latach 70. co ósma para narzekała na niepłodność, teraz - co piąta. Systematycznie rośnie odsetek niepłodnych mężczyzn. Jest ich już połowa w populacji leczących się par.

d1q29k6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1q29k6
Więcej tematów