Krokodyl wywołał panikę w samolocie - zginęło 20 osób
Krokodyl... przyczyną katastrofy lotniczej? Wszystko na to wskazuje. Raport, który miał rzucić światło na katastrofę małego samolotu pasażerskiego w Kongu, ujawnił zaskakującą przyczynę wypadku - podaje brytyjski dziennik "The Daily Telegraph".
W wypadku zginęło 20 osób - przeżył tylko jeden pasażer. I to właśnie w głównej mierze na jego relacji śledczy opierają tezę, co do przyczyn tragedii.
Jak wyjaśnia raport, Let L-410 Turbolet, czechosłowacki dwusilnikowy samolot pasażerski, nie runął na ziemię z powodu problemów technicznych - nie stwierdzono żadnych usterek. Jedyny ocalały z wypadku relacjonował, że piloci stracili panowanie nad samolotem z powodu... krokodyla.
Okazało się, że jeden z pasażerów w dużej sportowej torbie przewoził krokodyla. Kiedy gad uwolnił się z bagażu, na pokładzie wybuchła panika. Zwierzę wzbudziło popłoch nie tylko wśród pasażerów, ale również pilotów, którzy na chwilę stracili panowanie nad sterami.
Samolot stracił sterowność i mimo - według raportu - "desperackich prób" pilotów, nie udało się już wyciągnąć maszyny, która runęła na ziemię - pisze "The Daily Telegraph".