Kreml o wyborach w Polsce
Kreml nie widzi w Polsce polityka, który mógłby poprawić stosunki z Rosją. Wyniki wyborów w Polsce są wewnętrzną sprawą tego kraju - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieksow, odnosząc się do zwycięstwa w wyborach Karola Nawrockiego.
– Polacy zagłosowali na tego, na kogo chcieli zagłosować. Z tego, co obecnie rozumiemy, nie należy się spodziewać, że w Polsce do władzy dojdzie polityk, który miałby szerszą wizję polityczną, pozwalającą zrozumieć potrzebę zastanowienia się nad normalizacją stosunków z sąsiadami, przede wszystkim z Federacją Rosyjską. Ale to wewnętrzna sprawa Polski – podkreślił Pieskow.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Plan awaryjny" Tuska. Posłanka KO o współpracy z nowym prezydentem
W poniedziałek rano Państwa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki niedzielnego głosowania w wyborach prezydenckich. Karol Nawrocki - kandydat popierany przez PiS - uzyskał 10 mln 606 tys. 877 głosów (50,89 proc.), zaś kandydat KO Rafał Trzaskowski 10 mln 237 tys. 286 głosów (49,11 proc.).
Na początku stycznia dziennikarze rosyjskich agencji prasowych szczegółowo opisywali słowa Nawrockiego, który oświadczył, że nie widzi obecnie Ukrainy "w żadnej strukturze - ani w Unii Europejskiej, ani w NATO".
W lutym w rozmowie z Wirtualną Polską Karol Nawrocki powiedział: - Jestem przekonany, że gdybym..., gdy będę prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej, będę siedział przy wszelkich stołach negocjacyjnych dotyczących przyszłości Polski i naszego regionu.
W rozmowach o zakończeniu wojny widziałby jeszcze miejsce dla USA, Rosji i Ukrainy. W "dream teamie" Nawrockiego zabrakłoby Francji i Niemiec, których "stare hełmy nie za bardzo wpłynęły na sytuację".
Nawrocki zmieni zdanie ws. Ukrainy w NATO?
W marcu Nawrocki odniósł się do swoich słów ws. zerwania stosunków dyplomatycznych z Rosją. - W świecie idealnym takie państwa jak Rosja (...) nie powinny być przedmiotem relacji dyplomatycznych, powinny być izolowane - mówił. - Abstrahując od świata idealnego, mamy stosunki ekonomiczne, gospodarcze, dyplomatyczne (...) ten tryb na razie należy utrzymywać - dodał.
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda powiedział, że ma inne spojrzenie na kwestie dołączenia Ukrainy do NATO od Karola Nawrockiego. Jego zdaniem, Nawrocki może zmienić zdanie kiedy zostanie prezydentem. Z fotela prezydenckiego świat wygląda trochę inaczej - ocenił.