Krakowian denerwują źle parkujące auta - urzędnicy chcą szybko rozwiązać ten problem
- W Krakowie po chodnikach po prostu nie da się chodzić. Część ulic jest ciągle zastawiona przez parkujące tam samochody - skarżą się nam internauci i proszą o interwencję. ZIKiT obiecuje zająć się problemem i ustawić znaki drogowe zakazujące parkowania w newralgicznych miejscach.
11.04.2012 | aktual.: 11.04.2012 11:12
Najwięcej skarg o samochodach blokujących chodniki dotyczy Alej Trzech Wieszczów, ulic Długiej i Kalwaryjskiej, chociaż urzędnicy z ZIKiT przyznają, że często zdarzają się interwencje z innych dużych ulic.
- Przejście chodnikiem aleją Słowackiego od strony ulicy Śląskiej graniczy z cudem. Z trudem przejdzie pojedyncza osoba, na pewno nie zmieści się dziecięcy ani inwalidzki wózek, tyle tam stoi źle zaparkowanych aut - mówi Ewa Janiczek, mieszkanka budynku przy ul. Śląskiej.
Urzędnicy z ZIKiT przyznają, że zatarasowane chodniki to dla nich poważny zgryz. - Jak na razie udrożniliśmy odcinek alei Słowackiego od ul. Śląskiej do Łobzowskiej przy siedzibie Radia Kraków - mówi Piotr Hamarnik. - Na tym odcinku ustawione zostały znaki zakazu postoju i zakazu zatrzymywania się powyżej 5 i 15 minut. - Sprawdzimy, jak wygląda sytuacja na innych ulicach, gdzie chodniki są zastawiane. Jeżeli da się ustawić znaki zakazu, to je ustawimy - dodaje Hamarnik.