Źle założysz maseczkę? Możesz zapłacić 500 zł

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie przekazało, że strażnicy miejscy, policjanci, a także inspektorzy ruchu MPK znów będą sprawdzać, czy podczas jazdy podróżujący stosują się do obowiązku zasłaniani ust oraz nosa.

Kontrole wracają w związku z dużą liczbą zakażeń, a także na prośbę pasażerów, którzy chcą czuć się bezpiecznie w trakcie podróży komunikacją miejską.

W komunikacie MPK w Krakowie czytamy, że kontrolę będą odbywać się w tramwajach oraz autobusach.

Zobacz też: Ojciec Rydzyk trzykrotnie zaszczepiony? Lekarz: mógłby być twarzą kampanii szczepionkowej

"Przypominamy, że osoby bez prawidłowo założonej maseczki, zakrywającej usta i nos, mogą zostać ukarane mandatem" - wskazało krakowskie MPK. Koszt takiego mandatu to 500 złotych.

W swoim komunikacie MPK zaznaczyło, że od początku pandemii z ich strony podejmowane są działania, które mają na celu troskę i bezpieczeństwo pasażerów, a także pracowników i klientów. W związku z tym wszystkie pojazdy komunikacji miejskiej w Krakowie są dezynfekowane.

Nowy wariant koronawirusa nazwany Omikronem odpowiada za rekordową liczbę zakażeń wirusem SARS-CoV-2 na cały świecie. Rekord padł nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech, Francji oraz w Wielkiej Brytanii.

W czwartek 27 stycznia Ministerstwo Zdrowia poinformowało o tym, że tylko w ciągu jednej doby potwierdzono 57 659 zakażeń. Jest to najwyższy wskaźnik od początku pandemii COVID-19 w naszym kraju.

Rzecznik resortu zdrowia przekazał, że od czwartku zaczęła się w Polsce dominacja wariantu Omikron.

- Biorąc pod uwagę ostatnie 30 dni, udział wariantu Omikron w nowych zakażeniach wynosi 52 proc., a w ostatnich siedmiu dniach 63 proc. - wskazał Wojciech Andrusiewicz.

Źródło: MPK S.A. w Krakowie