Zakopane czeka na rewolucję komunikacyjną. Będą bezpłatne przejazdy po mieście?
Zakopane przygotowuje się do komunikacyjnej rewolucji. Miasto chce wprowadzić miejskie autobusy, ale takie rozwiązanie nie podoba się prywatnym przewoźnikom. Busiarze uważają, że w ten sposób zostaną pozbawieni źródła dochodów.
10.11.2015 | aktual.: 12.11.2015 15:55
Miesiąc temu w Zakopanem rozpoczęły się badania natężenia ruchu oraz zapotrzebowania mieszkańców na stworzenie linii miejskich. Dzięki sugestiom górali ma zostać wytypowane najlepsze rozwiązanie dla regionu.
- Pracujemy nad uruchomieniem dwóch linii komunikujących miasto w różnych rejonach, gdzie występują problemy z dostępnością dla mieszkańców miasta, szczególnie w okresie poza sezonem turystycznym - mówi Wiktor Łukaszczyk, wiceburmistrz Zakopanego.
Według wstępnych ustaleń, jedna z tras ma przebiegać od "pętla" Dworzec PKP - Olcza - Wojdyły - Dworzec PKP, druga: Cyrla - Dworzec PKP - Krzeptówki - Dworzec PKP - Cyryla.
Zdaniem części polityków, autobusy powinny być bezpłatne, by zachęcić mieszkańców do rezygnacji z samochodu i tym samym wpłynąć na poprawę powietrza na Podhalu, które jest równie zanieczyszczone, jak w Krakowie.
Jednak pomysł wprowadzenia komunikacji miejskiej, której nigdy nie było - przez co pozwoliło rozwinąć biznes prywatnym przewoźnikom - spotkał się z oporem busiarzy.
Ich zdaniem, wprowadzenie połączeń na tak ważnych trasach dla lokalnego biznesu, doprowadzi do bankructwa całej branży.
Wiceburmistrz jednak odpowiada, że myśląc o zorganizowaniu komunikacji publicznej miasto zakłada, że tylko w niewielkiej części będzie ona stworzona w oparciu o własne przedsiębiorstwo.
- Wydaje się to dla nas rozwiązaniem zbyt kosztownym. Mamy doświadczonych i przygotowanych przewoźników, więc po co wyważać otwarte drzwi - ripostuje Łukaszczyk.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .