Pościg za końmi w Krakowie
Trzy konie, które uciekły z podmiejskiego
gospodarstwa, wdarły się w sobotę wieczorem do centrum Krakowa.
Podczas próby ich schwytania jedno ze zwierząt kopnęło policyjny
radiowóz. Pościg trwał ponad godzinę - poinformowała Katarzyna Padło z biura prasowego małopolskiej policji.
Konie uciekły z gospodarstwa w podkrakowskich Mydlnikach. Przy ul. Królewskiej w Krakowie pędziły prosto na wysiadających z tramwaju pasażerów. Policjanci, którzy próbowali schwytać zwierzęta zatarasowali ulicę radiowozem. Jeden z koni kopnął samochód i uszkodził karoserię.
Pościg za zwierzętami trwał ponad godzinę. Uczestniczyło w nim czterech policjantów i przechodnie. Jeden z koni został złapany przy pętli tramwajowej w Bronowicach, dwa kolejne w Cichym Kąciku.
Właścicielka zwierząt odpowie za niedochowanie należytej ostrożności przy trzymaniu zwierząt. Za wykroczenie to grozi 250 zł grzywny i nagana. Kobieta będzie obciążona także kosztami naprawy radiowozu - powiedziała Padło.