Nowi mieszkańcy krakowskiego zoo
Niezwykły prezent na świeta i Nowy Rok sprawiła mieszkańcom Krakowa dyrekcja ogrodu zoologicznego. Poza dwiema słonicami, sprowadziła zwierzęta, których nie posiada żadne inne polskie zoo , a i w europejskich ogrodach trudno je znaleźć. Wszystkie są chronione i niezwykle rzadkie.
23.12.2006 | aktual.: 23.12.2006 11:04
Prawie jak w Himalajach
Mowa m.in. o takinach. To ssaki z rodziny krętorogów spokrewnione z piżmowołem. Przypominają nieco tura, tyle, że są lżejsze. Zamieszkują Himalaje, zachodnie Chiny i część półwyspu Indyjskiego i Idochińskiego. Zwierzęta charakteryzują się grubym futrem pozwalającym im przetrwać nawet na dużych wysokościach. Spotkać je można nawet powyżej 2500 m. Takiny są gatunkiem zagrożonym wyginięciem. - Te zwierzeta udało się nam pozyskać od ogrodu w Berlinie- mówi Jóźef Skotnicki, dyrektor krakowskiego ogrodu zoologicznego. - Kto wie. Może, spodoba się im u nas i doczekamy się potomstwa. To gatunek aktywny wieczorami i nocą, ale i w dzień można je obserwować. * Powrót sępa*
Krakowski ogród zoologiczny sempów nie miał od lat 70-tych ubiegłego stulecia. Od grudnia już ma. Z Belgii sprowadzono bowiem niezwykle rzadkie sępy kasztanowate. Zajęły dużą wolierę, ktora ma służyć im za dom. Sępy kasztanowate występuja w Azji i na pówyspie Iberyskim. Ornitolodzy twierdzą, że gatunek ten był obserwowany i w Polsce. Niestety, ptaki te znalazły się na czerwonej liście gatunków zagrożonych wyginięciem. Teraz krakowskie zoo będzie jedynym polskim ogrodem posiadającym te ptaki w swej hodowli.
Dwa w jednym
Inna niespodzianka jest podwójna. Ze Szwecji do Krakowa przyjechała 7-letnia ciężarna wielbłądzica - Gobi. Już w marcu pracownicy zoo spodziewają się rozwiązania. Dwugarbna wielbłądzica już przypadła do gustu Grofowi, dwugarbnemu wielbłądowi, obserwującemu ją przez ogrodzenie. Pracownicy zoo liczą, że w przyszłości ta para doczeka się wspólnego potomstwa. Podobne nadzieje wiążą z ogierem zebry, sprowadzonym z Belgii.
Ptaki czekają na wiosnę
W Krakowie pojawiły się także piekne ptaki, które jednak będzie można zobaczyć w wolierach dopiero wiosną. Najbliższe miesiące spędzą w zamkniętym dla zwiedzających zimowniku. Chodzi o samca kukabury, największego na świecie zimorodka, występującego w Australii, który ma zapewnić towarzystwo samotnej dotąd samicy. Ptaki te będzie można już z daleka usłyszeć. Ich śpiew przypomina bowiem... szyredczy śmiech, który roznosi się nad całym ogrodem. Wiosną zobaczymy także toko, ptaki z rodziny tukanów których w Krakowie jeszcze nigdy nie było. Występują w Ameryce Południowej od Gujany przez Brazylie do Argentyny. Dumą toko jest wielki dziób w kolorze pomarańczowym z czarna plamą.
Anna Agaciak