Na Podhalu i w Małopolsce - ulewne deszcze i groźba powodzi
Ulewa w Tatrach (TPN)
Na Podhalu i w Tatrach deszcz pada w środę już trzecią dobę, powodując groźbę powodzi. Podobnie jest w wielu rejonach Małopolski.
W Tatrach deszcz leje niemal bez przerwy od poniedziałkowej nocy. Gwałtownie wezbrały górskie potoki i stawy. Wracający w środę z Morskiego Oka dyżurny ratownik TOPR - Władysław Cywiński powiedział dziennikarzowi Wirtualnej Polski, że nigdy jeszcze nie widział tak "dużej wody" w Wodogrzmotach Mickiewicza w Roztoce. Szlaki wokół Morskiego Oka, Czarnego Stawu Gąsienicowego i Czarnego Stawu pod Rysami są częściowo zalane wodą.
Droga w Dolinie Chochołowskiej zagrożona jest zalaniem - ostrzega Tatrzański Park Narodowy.
TOPR ostrzega przed wyruszaniem w góry.
W ciągu ostatniej doby na Kasprowym Wierchu spadło 84,2 mm deszczu czyli nieco ponad 84 litry wody na metr kwadratowy powierzchni.
Wieczorem z powodu zagrożenia powodziowego zamknięto polsko-słowackie przejście graniczne Łysa Polana - Jaworina. Z tego samego powodu zamknięto przejście turystyczne w Szczawnicy - podała Straż Graniczna.
Według zakopiańskiej straży pożarnej, wezbrane wody Białki podmywają przęsło mostu na drogowym przejściu granicznym w Łysej Polanie. Woda w Białce o 25 cm przekroczyła stan alarmowy.
W Zakopanem wprowadzono stan pogotowia przeciwpowodziowego; w Nowym Targu - rozważana jest taka możliwość.
W miejscowości Długopole wezbrane wody Czarnego Dunajca zabierają brzeg, zagrażając odległym o około 15 m zabudowaniom gospodarczym. Strażacy z miejscowej jednostki OSP ścinają drzewa i wiążą je drutem, aby umocnić brzeg, ale erozja trwa nadal - powiedział aspirant Henryk Wielkiewicz ze straży pożarnej w Nowym Targu.
Intensywne opady deszczu, trwające od kilku dni w województwie małopolskim, spowodowały, że stan wód w rzekach regionu znacznie się podniósł. Najgroźniejsza sytuacja jest w powiecie tarnowskim.(as)