Mężczyzna zginął na A4. Wpadł pod busa
Tragicznie zakończyła się wędrówka mężczyzny po autostradzie A4 w miejscowości Jasień, niedaleko Brzeska (woj. małopolskie). Pieszy wpadł pod koła busa, zginął na miejscu.
Jak udało ustalić się Wirtualnej Polsce, tuż przed godziną trzecią w nocy mężczyzna szedł środkiem jezdni w okolicy węzła prowadzącego na Brzesko, a pędzące samochody miał za swoimi plecami tak, że nie mógł ich zobaczyć.
- Tam kierujący busem potrącił pieszego, mężczyzna zginął na miejscu. Kierowca oraz jego pasażer byli trzeźwi. Teraz trwa wyjaśnianie przyczyn wypadku. Sytuacja jest o tyle trudna, że mężczyzna nie miał przy sobie dokumentów i nadal nie możemy potwierdzić tożsamości – mówi Wirtualnej Polsce st. asp. Olga Lesińska-Żabińska, rzecznik tarnowskiej policji.
Policja oraz prokuratura próbują wyjaśnić, dlaczego mężczyzna znalazł się na autostradzie w środku nocy. Początkowo podejrzewano, że wyszedł po pomoc z unieruchomionego pojazdu, ale w okolicy nie odnaleziono pozostawionych samochodów.
Mimo czynności prowadzonych na drodze, ruch odbywał się płynnie.
Kierowca oraz jego pasażer po niezbędnych czynnościach procesowych zostali zwolnieni, ale pozostają do dyspozycji prokuratora.