Krakowski student-nożownik może dostać nawet dożywocie
Zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania
"ciężkiego rozstroju zdrowia" postawiła krakowska
prokuratura 21-letniemu studentowi prawa Jarosławowi J., który w
czwartek zaatakował nożem innego studenta w czytelni. Za usiłowanie zabójstwa grozi kara od 8 do 15 lat pozbawienia
wolności, kara 25 lat lub dożywocie.
Prokuratura wystąpi również z wnioskiem o aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.
Do ataku doszło w czytelni wydziału prawa i administracji UJ. Jarosław J. wyjął nóż i zaatakował siedzącego przy stoliku studenta, zadając mu ciosy w okolice szyi i obojczyka. Zaatakowany osłaniał się rękami, odwieziono go do szpitala.
Napastnik, zamknięty w czytelni, pozostał tam do przyjazdu policji. Nie znał swojej ofiary, mógł ją co najwyżej znać z widzenia.
Przesłuchany w prokuraturze przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia, w których opisał całe zdarzenie. Wyjaśnił, że nóż typu bagnet wojskowy kupił dwa tygodnie wcześniej przez internet i że był mu on potrzebny "dla własnej obrony".
Powiedział także, że poszedł po zajęciach do czytelni, żeby się uczyć i że "wybrał tam najsilniejszego, bo nie chciał skrzywdzić słabszego".
Prokuratura prawdopodobnie zwróci się do biegłych o przebadanie go.