Kilka pokoleń skoczków spotkało się na poligonie Pasternik

Kilka pokoleń skoczków spadochronowych spotkało się na podkrakowskim poligonie Pasternik. Swój trzytysięczny skok oddał tam dowódca 2. Korpusu Zmechanizowanego gen. broni Mieczysław Bieniek.

Podczas jubileuszowego skoku generałowi asystowało 18 doświadczonych skoczków - instruktorów. Towarzyszyli mu dwaj synowie, oficerowie Wojska Polskiego - Mieczysław i Piotr oraz Aleksandra Gruszka - zawodniczka Wojskowego Klubu Sportowego Wawel. Skakała także Monika Filipowska-Sadowy - mistrzyni świata w skokach spadochronowych.

Trzytysięczny skok z wysokości 4 tys. m odbył się w piątek, 13. dnia miesiąca, o godz. 13.13 z samolotu CASA z trzynastką w numerze pokładowym. Spadochroniarze twierdzą jednak, że nie są przesądni. Ziemia, która jest równa dla wszystkich - szeregowych i generałów - przyjęła mnie bardzo łaskawie - mówił tuż po wylądowaniu gen. Bieniek, któremu gratulowało tak wiele osób, że przez kilkanaście minut nie mógł rozebrać się z kombinezonu.

Zgodnie ze zwyczajem spadochroniarzy odbyło się pasowanie. Każdy, kto oddał więcej niż 3 tys. skoków - nawet podwładny - miał prawo uderzyć gen. Bieńka w część ciała, na której się siada. Jak mówił generał, skakanie "to dreszczyk emocji, adrenalina i w końcu zwykły ludzki strach".

Gen. Bieniek dziękował serdecznie swojej żonie Grażynie, która musiała w piątek obserwować trzech najbliższych jej mężczyzn w powietrzu. Córka generała, Magdalena, również skacze ze spadochronem, ale tym razem nie dołączyła do rodziny.

Potem był żołnierski piknik z grochówką i wspomnieniami. Grała orkiestra Garnizonu Kraków, zespół Czasza i góralska kapela z Kęt.

Na spotkanie w Krakowie przyjechało wielu doświadczonych, dziś już emerytowanych skoczków m.in. 75-letni Roman Lewandowski, nestor spadochroniarstwa i konstruktor spadochronów.

Spadochrony, jak i cały postęp w technice, idą niczym rzeka do przodu. Ale zawsze twierdzę, że wrażenia podczas skoku są podobne, a ziemia jest zawsze tak samo twarda. Trzeba mieć opanowanie, które można osiągnąć przez trening, zamiłowanie i łut szczęścia- mówił mjr Augustyn Konior, który oddał blisko 2 tys. skoków. Był pierwszym dowódcą plutonu wyczynowego skoczków 6. Pomorskiej Dywizji. Spadochroniarską tradycję kontynuuje jego syn.

Piątkowe spotkanie dedykowane było wszystkim żołnierzom - spadochroniarzom, którzy zasłużyli na społeczne uznanie za ich trud i pełną poświęcenia służbę ojczyźnie w czasie wojny i pokoju.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Działo się w nocy. Trump reaguje na zabójstwo prawicowego aktywisty
Działo się w nocy. Trump reaguje na zabójstwo prawicowego aktywisty
Izrael dopuszcza się ludobójstwa. Polacy nie mają wątpliwości
Izrael dopuszcza się ludobójstwa. Polacy nie mają wątpliwości
Czesi wyślą do Polski śmigłowce. Pomogą walczyć z dronami
Czesi wyślą do Polski śmigłowce. Pomogą walczyć z dronami
Brutalne morderstwo Ukrainki. Trump domaga się kary śmierci
Brutalne morderstwo Ukrainki. Trump domaga się kary śmierci
Co zrobi Rosja? Ekspert: są dwie możliwości
Co zrobi Rosja? Ekspert: są dwie możliwości
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Macron rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Macron rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia