Jan Garbarek zagra w Polsce z "Hilliard Ensemble"

Już w maju w czterech miastach w Polsce wystąpią Jan Garbarek z kwartetem "Hilliard Ensemble". Jeden z polskich krytyków napisał o artystach, że "wchodzą w żywy dialog z muzyką dawną nie po to, by ją ulepszać, ale by ją raz jeszcze reinterpretować. Słuchacz dostaje od nich szansę bycia tak blisko muzyki, jak tylko jest to możliwe".

Obraz
Źródło zdjęć: © Jazz raz po raz

Jan Garbarek od początków

Kto by pomyślał, że Jan Garbarek, który dopiero w wieku 14 lat sięgnął po saksofon z miłości do Johna Coltrane’a, stanie się jednym z najbardziej cenionych muzyków na świecie. Jest muzykiem, który nie boi się grania „ładnych melodii”. W muzyce - nie tylko swojej - ceni spokój i nieustannie szuka w niej miejsca na ciszę i jej brzmienie.

Ważnym momentem było spotkanie na samym początku tej przygody Keitha Jarretta, którym saksofonista zafascynował się w latach 70., a owocem tego są takie perły, jak albumy "Belonging" (1974), "My Song" (1977) czy "Personal Mountains" (1979). W tym czasie nagrał również świetną płytę w Kwartecie Bobo Stensona, "Witchi-Tai-To" (1973). Pojawia się także kilkakrotnie na nagraniach Ralpha Townera. Nazwiska wybitnych muzyków, z którymi współpracował, można by wymieniać bez końca. Dlatego warto wspomnieć, że nie obce mu jest samodzielne zmaganie się z instrumentem – co dokumentuje album "All Those Born With Wings" (1986).

Garbarek nie widzi granic. Muzyka dawna? Spróbuję. Muzyka hinduska? Proszę bardzo. Arabska? W porządku. Elektronika? Czemu nie? Jak mówi sam artysta: - Mój styl to konglomerat wielu wpływów, wielu różnych, często bardzo dziwnych i zaskakujących dźwięków, w które wsłuchiwałem się przez całe życie. Teraz z nich korzystam, układając je w kompozycje, tak jak się układa puzzle, albo ładniej - jak bukiety -.

"The Hilliard Ensemble"

Męski kwartet wokalny "The Hilliard Ensemble" tworzą głosy Davida Jamesa (kontratenor), Rogersa Coveya-Crumpa (tenor), Johna Pottera (tenor) oraz Gordona Jonesa (baryton). Głosy tak piękne i tak doskonale zestrojone, że zespół uznaje się za jeden z najlepszych – w tym gatunku – na świecie. Z drugiej strony, trudno porównywać twórczość kwartetu z dorobkiem innych zespołów muzyki dawnej (zwłaszcza, że jego członkowie nie chcą być zaliczani do tej grupy), bo brzmienie "The Hilliard Ensemble" to konglomerat muzyki dawnej i współczesnej. Składają się na nią dzieła średniowieczne, barokowe oraz te, tworzone specjalnie dla nich przez współczesnych kompozytorów, jak choćby Gavina Bryarsa, Heinza Holligera, Johna Caskena, czy Elenę Firsovą.

Kwartet powstał 35 lat temu. Jego nazwa pochodzi od nazwiska słynnego elżbietańskiego miniaturzysty, Nicholasa Hilliarda. Już w latach 80., gdy nagrywali dla wytwórni EMI, zdobyli dużą popularność. Jednak dopiero współpraca z monachijską wytwórnią Manfreda Eichera, ECM, która rozpoczęła się od nagrania "Arbos" (1987) z muzyką estońskiego kompozytora, Arvo Pärta, mającego znaczący wpływ na rozkwit kwartetu, dała prawdziwy początek ich niezwykłej karierze. Od tamtej pory ich głosy rozbrzmiewają podczas setek, jeśli nie tysięcy koncertów w filharmoniach, salach koncertowych i nawach świątyń w różnych zakątkach świata.

Na pierwszym etapie poszukiwań własnego brzmienia, muzycy wykonywali wielogłosowe utwory z XIX wieku, by potem zwrócić się ku muzyce średniowiecznej i renesansowej. Penetracja tak różnorakiej muzycznej przestrzeni dała asumpt do eksperymentów formalnych i otwarcia na kontakt z muzykami, których twórczość wprowadza nowe rozwiązania, to coś, co w połączeniu ze śpiewami chorałowymi kwartetu, stwarza nową jakość koncepcyjną i intelektualną. Nawiązanie współpracy z Janem Garbarkiem było dla nich momentem przełomowym – momentem, gdy pojawiły się pytania o granice, które można lub których przekraczać się nie powinno. Wspólnie wydali dwa albumy, "Officium" (1994) i "Mnemosyne" (1999), gdzie Garbarek improwizuje na tle partii wokalnych zespołu, wykorzystując możliwości instrumentu jako jeszcze jednego głosu.

Wokaliści "The Hilliard Ensemble" zaśpiewali dotychczas na 14 albumach, wydanych pod skrzydłami ECM, a ostatni "Symphony No. 9/Nunc dimittis" – z muzyką Alfreda Schnittke i Alexandra Raskatova oraz tekstami Josepha Brodskiego i Staretsa Siluana – ukazał się w na początku 2008 roku.

Terminy koncertów:

03.05.2009 Kraków
05.05.2009 Lublin
06.05.2009, Warszawa
07.05.2009 Wrocław

Wybrane dla Ciebie

Literacki Nobel przyznany. Trafił do Węgra
Literacki Nobel przyznany. Trafił do Węgra
Sikorski w "New York Times". O tym, jak negocjować z Putinem
Sikorski w "New York Times". O tym, jak negocjować z Putinem
Jest decyzja ws. Ursuli von der Leyen
Jest decyzja ws. Ursuli von der Leyen
Zełenski ostrzega. Mobilizacja Putina to początek wielkiej wojny
Zełenski ostrzega. Mobilizacja Putina to początek wielkiej wojny
Proboszcz zatrzymany przez CBA. Parafianie w obronie duchownego
Proboszcz zatrzymany przez CBA. Parafianie w obronie duchownego
Świat wstrzymał oddech. Podpisu wciąż nie ma
Świat wstrzymał oddech. Podpisu wciąż nie ma
Kto powinien pokryć koszty ewakuacji Polaków? Wyniki sondażu
Kto powinien pokryć koszty ewakuacji Polaków? Wyniki sondażu
Otwarcie granicy z Białorusią. Media: nie było bezwarunkowe
Otwarcie granicy z Białorusią. Media: nie było bezwarunkowe
"Nic się nie dzieje". Pieskow o negocjacjach w Stambule
"Nic się nie dzieje". Pieskow o negocjacjach w Stambule
Żurek apeluje do Nawrockiego. "Proszę pana prezydenta"
Żurek apeluje do Nawrockiego. "Proszę pana prezydenta"
Media: Węgierscy agenci szpiegowali w Unii Europejskiej
Media: Węgierscy agenci szpiegowali w Unii Europejskiej
Żurek o ustawie "praworządnościowej". "Musimy wszystko naprawić"
Żurek o ustawie "praworządnościowej". "Musimy wszystko naprawić"