Fajerwerk dostał się na balkon. Mieszkanie doszczętnie spłonęło
Przez nieodpowiedzialnie odpalone fajerwerki doszczętnie spłonęło mieszkanie pani Ewy z Krakowa. Zagrożone był również sąsiednie lokum. Policja poszukuje sprawcy zajścia.
Do zdarzenia doszło w sylwestrową noc na ulicy Markowskiego niedaleko Muzeum Lotnictwa. Poszkodowaną okazała się pani Ewa z Krakowa. Nieodpowiedzialnie odpalone fajerwerki dostały się na balkon jej mieszkania. Chwilę później ogień zajął cały apartament - informuje portal radiokrakow.pl.
Pomieszczenie doszczętnie spłonęło, jest jednym wielkim pogorzeliskiem. Kobiety nie było wówczas w domu. Dzięki szybkiej reakcji straży pożarnej udało się zapobiec rozprzestrzenienia płomieni na sąsiednie lokum i uniknąć większych szkód. Zagrożony był cały blok.
Sprawca całego zdarzenia na razie jest nieznany. Szuka go policja. Szansa na jego odnalezienie i ukaranie istnieje, bo do zdarzenia doszło na zamkniętym, monitorowanym osiedlu. Funkcjonariusze przeprowadzili już wstępne oględziny miejsca i będą ustalać dokładne okoliczności zajścia.
Źródło: radiokrakow.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl