Mieszkańcy, którzy zauważyli węża, powiadomili policję, bo obawiali się, że gad może wydostać się z samochodu. Okazało się, że w aucie znajdował się dwumetrowy pyton.
Chwilę potem na miejscu pojawił się właściciel gada. Tłumaczył, że przyjechał do znajomej, ale ta bała się węża. Zdecydował więc, że zostawi go na noc w samochodzie.
Źródło artykułu: WP Wiadomości