Polska"Członkom LPR nie otwieramy"

"Członkom LPR nie otwieramy"

"Członkom LPR nie otwieramy" - takie naklejki
rozdawali na krakowskim Rynku przedstawiciele inicjatywy
"Kampania za 1000 zł".

13.09.2005 | aktual.: 13.09.2005 17:16

Według Łukasza Pawłowskiego, inicjatora "Kampanii za 1000 zł" i kandydata do Sejmu z listy PO w okręgu krakowskim, osoby, które kojarzą się z agresywnymi akcjami, nie powinny nagle chodzić od drzwi do drzwi i zabiegać o poparcie.

Do tej pory poprzez swoje akcje Liga Polskich Rodzin kojarzy mi się z rzucaniem kamieniami, z agresywnymi akcjami, podczas których są wykrzykiwane hasła, których można się bać - mówił Pawłowski. Ta naklejka ma uświadamiać członkowi LPR, chodzącemu od drzwi do drzwi, że nie jest mile widziany w tym domu - dodał.

Pawłowski uważa, że jego akcja nie jest kampanią negatywną. Nie protestujemy przeciw LPR. Uważamy, że to może zaszkodzić idei kampanii bezpośredniej, gdyż przez wiele lat kojarzona ona będzie z LPR - powiedział.

Naklejki przyjmowali głównie ludzie młodzi, którzy twierdzili, że nie popierają akcji LPR-u, ale też treść naklejek uważali za zbyt drastyczną.

"Kampania za 1000 zł" to akcja mająca przekonać polityków, że kampanię wyborczą można przeprowadzić za kwotę nie większą niż 1 tys. zł, bo najważniejsze są bezpośrednie spotkania i rozmowy z wyborcami, a nie billboardy i plakaty wyborcze. Jak mówił Pawłowski, mimo dużego zainteresowania, jakie inicjatywa wywołała w Internecie, na razie nikt poza nim nie zdecydował się na prowadzenie kampanii w ten sposób.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)