5 ton toksycznych pyłów z huty. Co dalej z przyszłością kombinatu? Miasto żąda wyjaśnień
• Do atmosfery trafiło 5 ton toksycznego pyłu
• Przyczyną są awarie w hucie im. Sendzimira
• Sprawę bada prokuratura, a miasto zwróciło się do władz o pomoc w wyjaśnieniu problemu
Po serii awarii w hucie im. Sendzimira, do atmosfery przedostało się 5 ton toksycznego pyłu. Sprawą zajęła się prokuratura, ale to dopiero początek drogi prowadzącej do rozwiązywania trującego problemu.
- W tej chwili trwają czynności sprawdzające. Sprawdzamy, czy nie doszło do zagrożenia zdrowia i życia wielu osób - informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej, prokurator Janusz Hnatko. - Jeśli materiał dowodowy potwierdzi prasowe doniesienia, za taki czyn grozi do 8 lat pozbawienia wolności, ale sprawdzamy czy są podstawy do wszczęcia postępowania - dodaje.
Niezależnie od prokuratury, miasto również podejmuje kolejne działania w sprawie awarii na terenie huty ArcelorMittal.
Tym razem stanowisko w tej sprawie wystosowane zostanie do służb i organów sprawujących nadzór nad działalnością zakładu, ponieważ z raportu Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że z powodu tzw. sytuacji awaryjnych w hucie ArcelorMittal do atmosfery przedostało się w ostatnim roku blisko pięć tysięcy kilogramów pyłów.
Dlatego władze miasta zwróciły się o wyjaśnienia dotyczące awarii w kombinacie do dyrekcji zakładu. Poprosiły też o informacje, jakie ArcelorMittal podejmie działania, by w przyszłości ograniczyć tego rodzaju incydenty, mające bezpośredni wpływ na stan środowiska Krakowa.
- Chcemy wiedzieć, co już zostało zrobione w tej sprawie, a także jakie działania i środki zapobiegawcze zamierza podjąć wojewoda, poprzez podległe mu służby. Liczymy, że te incydenty, które nie pozostają bez wpływu na stan powietrza w Krakowie, zostaną dogłębnie zbadane, a zakład dostosuje się do wydanych zaleceń czy ograniczeń - dodaje Ewa Olszowska-Dej, dyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska.
Sprawa ma charakter rozwojowy.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .