Kraków musi zwrócić państwu 470 tys. zł
Naczelny Sąd Administracyjny postanowił, że
miasto Kraków ma oddać budżetowi państwa blisko 470 tys. zł wraz z
odsetkami tytułem niezgodnego z prawem wykorzystania dotacji
celowej z lat 1999 i 2002 - pisze krakowski "Dziennik Polski".
Miasto otrzymało około 1,4 mln zł dotacji z rezerwy budżetowej państwa przeznaczonej na restrukturyzację służby zdrowia. Kraków miał za te pieniądze zreformować Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Nowej Hucie, którego był założycielem. Część pieniędzy poszła na działania osłonowe, część na odprawy i odszkodowania dla pracowników ZOZ-u. Niestety, z tych ostatnich prawie 172 tys. zł wypłacono bezprawnie osobom, którym pieniądze się nie należały.
Miasto nie negowało konieczności zwrotu tych środków, chciało jednak, aby minister finansów wstrzymał się z żądaniem zapłaty do czasu, gdy pieniądze zostaną z powrotem ściągnięte od byłych pracowników - tłumaczy krakowska gazeta.
Druga kwestia dotyczy około 300 tys. zł wydanych po należnym terminie: w marcu 2000 r. z dotacji za 1999 r. i w styczniu 2003 r. za 2002 r. Zgodnie z ustawą o finansach publicznych, dotacja przyznana samorządowi na konkretny rok musi być wykorzystana w tym samym roku - inaczej trzeba ją zwrócić do budżetu. Krakowski samorząd bronił się, że opóźnienie wynikło nie z jego winy: część nowohuckich pracowników, którym należały się odprawy, nie miała kont bankowych i trzeba było czekać, aż je pozakładają - pisze "Dziennik Polski".