Kraków ma swoją aferę taśmową
Afera podsłuchowa wokół Kraków Tauron Areny. "Gazeta Krakowska" przytacza fragment rozmowy prezesa Agencji Rozwoju Miasta - jednostka krakowskiego Magistratu jest zarządcą hali. Prezes rozważa jak przekupić straż pożarną, aby uzyskać pozytywną opinię w sprawie zabezpieczeń przeciwpożarowych.
Według gazety prezes Zbigniew Rapciak mówi do jednego ze swoich współpracowników: - Sypniemy komendantowi biletami i będzie spokój. Ja najchętniej zapłaciłbym te 27 tysięcy, tak jak ostatnio, i niech się p… - prezes kończy swoją wypowiedź wulgarnym słowem. Szef jednostki zarządzającej halą jest na urlopie, ale prezydent Krakowa wezwał go na przysłowiowy "dywanik". Wyjaśnienia sprawy i zwolnienia prezesa domaga się spora część miejskich radnych.
Agencja Rozwoju Miasta potwierdza, że wpłaciła na konto Funduszu Wsparcia Państwowej Straży Pożarnej 27 tysięcy złotych. - Takie działania nie są zabronione. Wspieramy działalność strażaków - Katarzyna Fiedorowicz rzecznika agencji, zapewnia że Tauron Arena już ma wszystkie wymagane pozwolenia i jest bezpieczna.
W przyszłym miesiącu w hali mają się odbyć kolejne testy bezpieczeństwa. Tym razem chodzi o sprawdzenie, czy prawidłowo działają systemy oddymiania i regulacji ciśnienia.