Polska"Kraków będzie traktowany jak inne miasta ubiegające się o Euro 2012"

"Kraków będzie traktowany jak inne miasta ubiegające się o Euro 2012"

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski
poinformował, że uzyskał od premiera Tuska
zapewnienie, iż Kraków będzie traktowany tak samo jak inne miasta
ubiegające się o status organizatora mistrzostw Euro 2012 przy
finansowaniu związanych z tym inwestycji.

06.02.2008 | aktual.: 06.02.2008 23:49

Zapewnienie takie Majchrowski uzyskał w rozmowie telefonicznej z premierem Tuskiem w środę. Telefon od szefa polskiego rządu był reakcją na list, w którym prezydent Krakowa wyraził protest przeciw nierównemu traktowaniu miast starających się o organizację mistrzostw.

Dowodem takiego traktowania miało być - według Majchrowskiego - telefoniczne odwołanie przez Kancelarię Premiera wizyty delegacji Krakowa na środowej prezentacji w gabinecie Prezesa Rady Ministrów miast-gospodarzy Euro 2012.

Podczas rozmowy telefonicznej premier Donald Tusk zapewnił mnie, że w przypadku finansowania inwestycji związanych z Euro 2012, Kraków będzie traktowany tak samo jak wszystkie sześć polskich miast ubiegających się o status organizatora mistrzostw - powiedział Jacek Majchrowski podczas briefingu dla dziennikarzy po telefonicznej rozmowie z premierem.

Delegacja Krakowa na zaproszenie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów miała uczestniczyć w spotkaniu dotyczącym prezentacji miast-gospodarzy turnieju Euro 2012. Tymczasem we wtorek - jak poinformował krakowski magistrat - szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak poinformował telefonicznie, że obecność przedstawicieli Krakowa nie jest oczekiwana.

Odwołanie zaproszenia spowodowało reakcję prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. W liście skierowanym do Donalda Tuska Majchrowski wskazał, iż działanie Kancelarii Premiera "jest sprzeczne z Ustawą z dnia 7 września 2007 roku o przygotowaniu turnieju finałowego Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012 oraz Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 12 października 2007 roku, które nakazują równe traktowanie wymienionych z nazwy sześciu miast-gospodarzy, tj. Chorzowa, Gdańska, Krakowa, Poznania, Warszawy i Wrocławia".

"Wszystkie sześć miast jest beneficjentami narzędzi prawnych, ułatwiających przygotowanie i realizację przedsięwzięć Euro 2012 w procesie przygotowań do Mistrzostw UEFA Euro 2012, a żadna ze wspomnianych regulacji prawnych ani innych przepisów prawa nie wprowadza najmniejszego zróżnicowania pośród miast gospodarzy" - podkreślał prezydent Krakowa.

Jak wyjaśniał Majchrowski, fakt odwołania wizyty w Warszawie przedstawicieli Krakowa jest dla niego "tym bardziej dziwny i zastanawiający, że stan przygotowania Krakowa - choćby pod względem infrastruktury stadionowej - został najlepiej oceniony przez ekspertów UEFA spośród wszystkich miast polskich ubiegających się o organizację mistrzostw, w trakcie panelu stadionowego UEFA w listopadzie ub.r.".

Według Majchrowskiego, takie działania "podważają także zasadę solidarności w przygotowaniu tak ważnej imprezy", wyrażoną 9 stycznia przez sześć miast-organizatorów w podpisanym przez nie porozumieniu.

Jak poinformował podczas briefingu Jacek Majchrowski, premier Tusk zadzwonił do niego i zapewnił, że nieobecność Krakowa na spotkaniu w Warszawie nie oznacza dyskryminacji czy wykluczenia stolicy Małopolski z grona miast-gospodarzy EURO 2012. Premier zapewnił mnie, że w przypadku finansowania inwestycji związanych z Euro 2012, Kraków będzie traktowany tak samo jak wszystkie sześć polskich miast ubiegających się o status organizatora mistrzostw - powiedział Majchrowski.

Podczas spotkania premier Donald Tusk zapewnił prezydentów miast-organizatorów piłkarskich mistrzostw Europy 2012, które odbędą się w Polsce i na Ukrainie, że budowa stadionów w Gdańsku, Wrocławiu i Poznaniu będzie współfinansowana przez budżet centralny.

Jeśli UEFA zgodzi się z naszą inicjatywą, aby spotkania rozgrywane były nie w czterech, a w sześciu miastach (dodatkowo w Krakowie i Chorzowie - PAP), wtedy w komitecie organizacyjnym znajdą się także prezydenci Krakowa, Chorzowa i Katowic - zapewnił premier Tusk.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)