ŚwiatKraje UE zwlekają z wprowadzaniem unijnego prawa

Kraje UE zwlekają z wprowadzaniem unijnego prawa

Wszystkie kraje Unii Europejskiej spóźniają się z wprowadzaniem unijnych przepisów do krajowego prawa - wynika z opublikowanego raportu Komisji Europejskiej.

13.07.2004 | aktual.: 13.07.2004 17:11

W rankingu tym Polska wypadła dobrze na tle 10 nowych krajów UE - na podstawie notyfikacji dostarczonych przez polskie władze Komisja oceniła, że pozostało nam do wprowadzenia 60 zaległych dyrektyw. Nie oznacza to jednak, że wszystkie inne dyrektywy wprowadziliśmy w pełni.

Starzy członkowie Unii nie wpisali na czas do krajowych przepisów 134 (czyli 9%) unijnych dyrektyw. Przeciętnie zaległości każdego z 15 państw oszacowano na 2,2%.

Najgorzej pod tym względem jest we Francji, która nie wprowadziła 62 (4,1%) dyrektyw. Słabo wypadają też Grecja, która zwleka z 59 dyrektywami (3,9%), Niemcy - z 53 zaległymi dyrektywami (3,5%), Luksemburg - z 49 (3,2%) i Włochy - z 47 (3,1%).

Najlepiej ze swych zobowiązań w zakresie wprowadzania unijnego prawa wywiązują się Dania, która ma 10 zaległych dyrektyw (0,7%) i Hiszpania - 12 (0,8%).

Bardzo różnie wypadają nowe kraje Unii, choć tylko Litwa, która ma 12 zaległych dyrektyw (0,8%), nadąża z wprowadzaniem unijnego prawa w tempie porównywalnym do najlepszych pod tym względem krajów 15.

Informacji o nowych krajach Unii nie należy jednak bezpośrednio porównywać z Piętnastką, gdyż Komisja nie może jeszcze zweryfikować, czy nowe państwa w pełni wdrożyły konkretne dyrektywy.

Polska, która nie wprowadziła do krajowych przepisów 60 dyrektyw (3,9%), jest wśród nowych krajów na drugim miejscu. Jednak naszą pozycję osłabia to, że prawdopodobnie 257 dyrektyw nie wdrożyliśmy w pełni.

Malta musi się uporać aż z 617 dyrektywami (40,4%), Czechy - z 360 (23,6%), Łotwa z 290 (19%), Cypr z 276 (18,1%), a Słowacja ze 193 (12,6%). Węgrom pozostało do wdrożenia 168 dyrektyw (11%), Estonii 127 (8,3%), a Słowacji 87 (5,7%).

Najwięcej problemów sprawia krajom Unii wdrażanie unijnych przepisów dotyczących ochrony praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym, organizmów genetycznie modyfikowanych, ochrony wynalazków w zakresie biotechnologii, a także uznawania kwalifikacji zawodowych.

Według Komisji, często zdarza się też, że państwa niewłaściwie stosują reguły jednolitego rynku. Zwlekają także z wprowadzaniem rozmaitych europejskich standardów - 10 krajów, w tym Polska, ma do wprowadzenia ponad 3000 standardów UE.

Z raportu KE wynika, że wprowadzanie jednolitego rynku UE przebiega coraz wolniej od 2000 roku. Stwierdzono m.in., że w ubiegłym roku w poszczególnych krajach Unii ceny niektórych produktów o światowych markach (takich jak Coca-Cola czy Snickers)
różniły się bardziej niż w 2001 roku.

Z badań przeprowadzonych w "starych" krajach Unii wynika, że za zestaw podstawowych 24 produktów spożywczych najwięcej zapłacilibyśmy w Irlandii, a najmniej w Niemczech i Hiszpanii.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)