Kradzieże na cmentarzach. Koniec nielegalnego biznesu w Brzesku
Płyty nagrobkowe i elementy wykończeniowe - to łupy złodziei, którzy działali w kilku powiatach w Polsce. Mają być sprawcami nawet kilkudziesięciu kradzieży. To, co nielegalnie przywłaszczali, sprzedawali. Zniszczone przedmioty i te, na których było widać ślady użytkowania, czyścili i obrabiali, by można było je ponownie wykorzystać. Teraz trafili w ręce policji.
Policja zatrzymała trzech mężczyzn. Mają oni odpowiadać za kilkadziesiąt kradzieży na cmentarzach w powiecie brzeskim, tarnowskim i nowosądeckim. Niewykluczone jednak, że działali też w innych.
Grabieży mieli dokonywać w ciągu dnia, nie wzbudzając przy tym podejrzeń. Zachowywali się bowiem tak, jakby byli pracownikami wykonującymi prace kamieniarskie - mieli ze sobą narzędzia i głośno dyskutowali o przeróbkach.
Wśród zatrzymanych są 30-, 42- i 45- latek z powiatu tarnowskiego. Najmłodszy z nich ma być inicjatorem kradzieży. Wiadomo, że od kilku lat zajmował się kamieniarstwem i wykonywaniem nagrobków. Jak informuje policja, przychody z legalnej pracy jednak mu nie wystarczały i zdecydował się na nieuczciwy, szybki zarobek. Skradzione przedmioty odsprzedawał swoim klientom.
Zobacz też: Mógł zniszczyć aż 100 nagrobków
Śledztwo
Policjanci wpadli na trop sprawców, kiedy zainteresowali się elementami zamontowanymi na jednym z grobowców w Porąbce Uszewskiej.
Trzech mężczyzn usłyszało już zarzuty kradzieży i ograbienia miejsc spoczynku zmarłych. Co więcej, zastosowano wobec nich też dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Jak informują śledczy, na tym nie koniec sprawy. Policjanci sprawdzają, czy zatrzymani mają związek z innymi kradzieżami na cmentarzach.
Źródło: policja.pl/WP