Kra zniszczyła statki
Trudna sytuacja na Dunaju
Ogromne zniszczenia. Wszystko przez... - zobacz zdjęcia
Kilka przystani, cztery barki i co najmniej 110 łódek i kutrów uszkodziła wielka kra na Dunaju w okolicy Belgradu - poinformowały w poniedziałek serbskie media. Lód, powstały w następstwie niezwykle niskich temperatur, ruszył, gdy się ociepliło.
Pokrywa lodowa o grubości dochodzącej do pół metra zaczęła pękać w niedzielę po południu, kra ruszyła, powodując zniszczenie wielu zacumowanych łodzi, które zderzały się ze sobą. Wiele łódek i barek zostało porwanych przez nurt.
Pod naporem lodu zatonęła pływająca przybrzeżna restauracja, drugą prąd uniósł daleko od brzegu; nikt nie ucierpiał.
(PAP/IAR/ib)
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia?
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Czekamy na Twoje zgłoszenie!
Niewiele łodzi ocalało
Właściciele przystani nad Dunajem próbowali ratować łodzie, ale udało się ocalić tylko nieliczne, gdyż lody ruszyły bardzo szybko.
Będzie powódź?
Władze próbują określić, czy topniejący śnieg i lód może spowodować powódź, czy też - z racji długotrwałej suszy i obniżenia poziomu wód Dunaju - jest to mało prawdopodobne.
"Nie ma powodu do paniki"
Przedstawiciel serbskich służb hydrologicznych Nikola Marjanović oświadczył, że nie ma powodu do paniki, lecz sytuację należy pilnie obserwować, bo "na razie nie wiadomo, co będzie dalej".
3 tys. ludzi odciętych od świata
Mimo ocieplenia wciąż ok. 3 tysięcy ludzi pozostaje odizolowanych przez śnieg w oddalonych rejonach na południu Serbii i można do nich dotrzeć jedynie śmigłowcem - powiedział przedstawiciel władz Predrag Marić.
USA pomaga Czarnogórze
W sąsiedniej Czarnogórze na apel władz odpowiedzieli Amerykanie i skierowali dwa śmigłowce transportowe Black Hawk do ewakuacji ludzi z regionów odciętych przez śniegi - pisze agencja Associated Press, powołując się na ambasadę USA w Czarnogórze.
Mosty nie są zagrożone
Służby ratunkowe zapewniają, że sytuacja nie jest niebezpieczna dla ludzi, niezagrożone są także mosty na rzece, nie ma też niebezpieczeństwa powodzi.
Straty: pół miliarda euro
Straty, spowodowane wyjątkowo ciężką zimą, szacuje się w Serbii na pół miliarda euro. Kilka tysięcy osób na prowincji jest odciętych od świata. Żywność, woda i leki są im dostarczane helikopterami.
(PAP/IAR/ib)