Kozłowska-Rajewicz: szkoła nie powinna kapitulować przed nietolerancją
Szkoła nie powinna kapitulować przed aktami nietolerancji, dyskryminacji i wykluczenia - podkreśla pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, odnosząc się do badań dotyczących homofobii w szkołach.
Jak wynika z badań Kampanii Przeciw Homofobii, 76% uczniów potwierdziło, że w ich szkole dochodzi do przypadków przemocy słownej związanej z homofobią, podczas gdy takie zjawisko zauważa znacznie mniej nauczycieli - 47,5%. O przypadkach przemocy fizycznej na tym tle mówił co czwarty uczeń (26%) i co siódmy nauczyciel (15,5%).
Według autora raportu, Jana Świerszcza z KPH, w każdej 30-osobowej klasie jest co najmniej jedna osoba nieheteroseksualna - wynika to ze statystyk. 58% tych osób ukrywa swoją orientację seksualną; najczęściej ok. 12. roku życia zdają sobie z niej sprawę, a ujawniają ok. 16-17. roku życia.
Kozłowska-Rajewicz zwróciła uwagę, że sytuacja osób nieheteroseksualnych, szczególnie gejów, w polskiej szkole jest bardzo trudna. Osoby, które decydują się ujawnić swoją homoseksualność, często spotykają się z dyskryminacją przybierającą różnorakie formy, a także z mobbingiem.
Jednocześnie 60% uczestników badania przyznało, że w szkole tematyka orientacji seksualnej nie jest poruszana wcale, a jeśli tak, to jedynie na lekcjach religii, gdzie przedstawiana jest w kategoriach grzechu czy choroby.
Nauczyciele są nieprzygotowani
Jednocześnie badanie pokazało, że często nauczyciele nie są zupełnie przygotowani merytorycznie: nie wiedzą, jak reagować na sytuacje, kiedy w klasie jest osoba nieheteroseksualna, nieukrywająca swojej orientacji, nawet jeśli posiadają wiedzę encyklopedyczną, nie są w stanie stawić czoła wykluczającej atmosferze w klasie. - Nauczyciele potrzebują w tym względzie wytycznych i instrukcji ze strony resortu edukacji - przekonuje pełnomocniczka.
Jak wynika z badania, 78% nauczycieli mówi, że porusza w szkole tematy homoseksualności i homofobii, jednak tylko 37% uczniów potwierdza ten fakt. Nauczyciele przyznają, że nie mają odpowiedniego przeszkolenia w tej dziedzinie, zaś 7% uważa, że poruszanie tych tematów byłoby promowaniem homoseksualizmu.
Badanie pokazało, że 61% kadry nie popiera ujawnienia przez ucznia orientacji nieheteroseksualnej, co trzeci (30%) deklaruje wsparcie dla ujawniających się uczniów, a 7% mówi, że czułoby się niekomfortowo, mając w klasie takiego ucznia.
"Ta sytuacja budzi niepokój"
"Sytuacja przedstawiona w badaniu budzi mój niepokój. Szkoła nie powinna kapitulować przed aktami nietolerancji, dyskryminacji i wykluczenia. Doświadczenie nietolerancji i wykluczenia leży u podłoża depresji, a nawet samobójstw. Jak wynika z relacji uczniów zawartych w raporcie, nauczyciele nie są w stanie zapobiegać i reagować właściwie" - pisze Kozłowska-Rajewicz.
Pełnomicniczka zwróciła się do Szumilas o pilne podjęcie działań zmierzających do poprawy tej sytuacji. Zwróciła przy tym uwagę na duży potencjał intelektualny i dydaktyczny, jakim dysponuje sektor pozarządowy. "W mojej opinii celowym byłoby nawiązanie współpracy z organizacjami, które mają bardzo duże doświadczenie w dziedzinie edukacji antydyskryminacyjnej i wiedzy o seksualności człowieka. W związku z tym proponuję Pani Minister spotkanie z udziałem osób mających realny wpływ na sposób funkcjonowania placówek edukacyjnych w celu przedyskutowania koniecznych do podjęcia działań" - czytamy w liście do MEN.