Kosowo: premier Hashim Thaci krytykuje opozycję za stanowisko wobec Serbii
Premier Kosowa Hashim Thaci zażądał, dzień po gwałtownej manifestacji przeciw podjęciu dialogu z Serbią, by antyserbsko nastawiona opozycja przestała siać chaos. Podczas zamieszek towarzyszących manifestacji 23 osoby zostały ranne, a 63 zatrzymano.
- Wzywam publicznie przywódcę ruchu Vetevendosje (VV - Samostanowienie), by nie przenosił na ulicę debaty, którą przegrał w parlamencie - powiedział Thaci pod adresem przywódcy trzeciej siły w kosowskim parlamencie, Albina Kurtiego. Ruch Kurtiego, sprzeciwiający się prowadzeniu dialogu z Belgradem, zorganizował poniedziałkową manifestację.
Thaci wezwał przywódcę Vetevendosje, by "wrócił do parlamentu i przestał grozić anarchistycznymi działaniami instytucjom" państwa. Ruch zapowiedział na wtorek kolejną manifestację.
Brukselskie rozmowy Thaciego z premierem Serbii Ivicą Dacziciem, które odbyły się 19 października pod egidą Unii Europejskiej, wywołały oburzenie sympatyków ruchu Kurtiego. Spotkanie to było pierwszym na tak wysokim szczeblu od czasu otwarcia dialogu kosowsko-serbskiego w ubiegłym roku.
Parlament Kosowa przyjął 18 października rezolucję wzywającą do normalizacji stosunków z Serbią, ale z zastrzeżeniem, że rozmowy na ten temat muszą odbywać się przy poszanowaniu "suwerenności Kosowa, jego integralności terytorialnej i porządku konstytucyjnego". Oczekuje się, że serbski parlament w najbliższych dniach uchwali podobny dokument wspierający stanowisko premiera Daczicia.
Władze Serbii i Kosowa rozpoczęły dialog pod kierownictwem UE w marcu 2011 roku; rozmowy zostały jednak przerwane przed majowymi wyborami parlamentarnymi w Serbii. W ich wyniku wyłoniony został rząd socjalistów i nacjonalistów z Serbskiej Partii Postępowej, co uznano w stolicach europejskich za zagrożenie dla procesu zbliżenia Serbii z UE.
Serbia otrzymała w marcu status oficjalnego kandydata do UE, jednak warunkiem rozpoczęcia negocjacji jest poprawa relacji z Kosowem, które jednostronnie ogłosiło niepodległość w lutym 2008 roku, czego Serbia nigdy nie zaakceptowała. Taki sam warunek Bruksela postawiła Prisztinie.