Kosmiczni turyści na razie nie polecą
W związku z katastrofą amerykańskiego promu kosmicznego Columbia Rosja na czas nieokreślony zawiesiła loty kosmicznych turystów na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Poinformował o tym rzecznik Rosyjskiej Agencji Kosmicznej Siergiej Gorbunow. Oświadczył jednocześnie, że nie oznacza to rezygnacji z lotów turystycznych w przyszłości.
04.02.2003 13:17
Szef działu pilotażu Michaił Sinielszczykow uważa, że Rosja będzie musiała także zamrozić program krótkoterminowych ekspedycji na Międzynarodową Stację Kosmiczną, gdyż statki kosmiczne "Sojuz" będą teraz wozić okresowo zmieniające się załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jego zdaniem na razie na drugi plan zejdzie także budowa stacji. Dodał, że wiele zależy od tego, na jak długo zawieszone zostaną loty amerykańskich promów.
Tymczasem pierwszy zastępca dyrektora generalnego Rosyjskiej Agencji Kosmicznej Nikołaj Mojsiejewa zapewnił, że wspólny program realizowany na stacji będzie kontynuowany. Wyraził nadzieję, że amerykańskie promy niebawem wznowią loty.
Według innego przedstawiciela rosyjskiej agencji Wiaczesława Michajliczenki, bez lotów amerykańskich promów stacja będzie egzystować, ale jej rozwój zostanie zatrzymany.
Obecnie na stacji przebywa trzech astronautów - Rosjanin Nikołaj Budarin oraz dwóch Amerykanów - Keneth Bowersox i Donald Pettit. Oczekują oni na przybycie transportowego bezzałogowego statku "Progress", który ma dostarczyć na stację żywność, potrzebny sprzęt, pocztę, paliwo i tlen.
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna to wspólne przedsięwziecie Stanów Zjednoczonych, Rosji i Europejskiej Agencji Kosmicznej. Jednak już dziś skład załogi przebywającej na stacji jest poważnie okrojony. Plany zakładały, że na stacji stale będzie przebywać siedmiu astronautów. Również tylko dwa kraje - Stany Zjednoczone i Rosja - dysponują statkami kosmicznymi, mogącymi przewozić załogę i dostarczać na stację różne towary. (jask)
