Kosiniak-Kamysz chce zmian w Konstytucji. "Rząd powinien być ambitny"
Obecna opozycja, która wkrótce prawdopodobnie przejmie władzę, zastanawia się, jakie zmiany wprowadzić w pierwszej kolejności. Często pojawia się temat "przywrócenia praworządności". Według Władysława Kosiniaka-Kamysza (PSL), należy w tym kontekście rozważyć nawet zmiany w Konstytucji. - Wiem, że dzisiaj nie mamy takiej większości, ale to nie znaczy, że za chwilę jej nie będzie - przekonywał.
Lider ludowców w poniedziałek był gościem "Kropki nad i" na antenie TVN24. W programie Monika Olejnik zastanawiała się, co zrobić z tzw. sędziami dublerami w Trybunale Konstytucyjnym.
- Ja bym w pierwszej kolejności przyjął uchwałę Sejmu przyjmującą tych sędziów (Trybunału Konstytucyjnego - red.), którzy zostali w sposób prawidłowy wybrani, a odwołującą tych, którzy zostali wybrani w nieprawidłowy sposób - oświadczył Kosiniak-Kamysz.
Przypomnijmy. Kryzys związany z TK sięga końcówki rządów PO-PSL. W 2015 r., pod koniec kadencji ówczesnego Sejmu, posłowie wybrali pięciu nowych sędziów TK - w tym dwóch "na zapas".
Po przejęciu władzy przez PiS, Sejm nową większością głosów uchwalił, że wybór całej piątki "nie miał mocy prawnej" i wybrał kolejną piątkę. Wówczas TK kierowany przez Andrzeja Rzeplińskiego uznał, że poprzedni Sejm z większością PO-PSL mógł wybrać trzech sędziów, a nowy z większością PiS tylko dwóch. Mimo to prezydent Andrzej Duda powołał wyłącznie piątkę nowych sędziów, w tym trzech - na zajęte już wcześniej miejsca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: kto nowym szefem dyplomacji? "Można sobie wyobrazić, kto to może być"
Co dalej z Trybunałem Konstytucyjnym? PSL za głębokimi zmianami
Lider PSL przekonywał w TVN24, że Trybunał Konstytucyjny znajduje się w kryzysie m.in. przez działalność obecnej prezes Julii Przyłebskiej. - Ona chyba już dzisiaj nie ma poparcia nawet tych, którzy są w tym Trybunale - ocenił.
Kosiniak-Kamysz wyszedł też z postulatem daleko idących zmian w funkcjonowaniu TK. - Nasz rząd powinien być bardzo ambitny i napisać nowy rozdział o Trybunale Konstytucyjnym w Konstytucji. Ja wiem, że dzisiaj nie mamy takiej większości, ale to nie znaczy, że za chwilę jej nie będzie - podkreślił.
PSL chce "odchudzić rząd"
Ale to nie koniec zmian. Ludowcy chcą też likwidacji niektórych stanowisk w rządzie, które powstały głównie w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości.
- Jeżeli chcemy płynnie przejąć stery rządu, to ja bym nie zmieniał dzisiaj struktury rządu. Obecnie jest chyba 17 ministerstw. Zanim przeprowadzilibyśmy ustawę o działach, zmiany działów administracji, to jest też decyzja prezydenta, to się rozwleka w czasie - przypomniał.
- Ja bym dzisiaj odchudził na pewno tę sferę ministrów bez teki, bo oni są niepotrzebni - mówił Kosiniak-Kamysz.
Przeczytaj też:
Źródło: TVN24/WP Wiadomości