Polska"Kościół Chrystusowy to nie klub fanów ani partia"

"Kościół Chrystusowy to nie klub fanów ani partia"

Kościół Jezusa Chrystusa nie jest klubem fanów ani katolicką partią polityczną - powiedział abp Józef Życiński. Metropolita lubelski podczas mszy świętej noworocznej w Lublinie zaapelował o budowanie pokoju i odwoływanie się do zasad Ewangelii.

01.01.2011 | aktual.: 01.01.2011 15:46

Abp Życiński uważa, że obecnie w Polsce aktualne jest pytanie - postawione kiedyś przez obecnego papieża Benedykta XVI podczas wykładu w Filadelfii - o to, czy Kościół jest traktowany przez jego członków jak Kościół Chrystusa, czy może jak klub fanów lub katolicka partia polityczna.

Metropolita powiedział, że wszyscy wierzący powinny tworzyć wspólnotę Kościoła Chrystusowego. - W tym Kościele będzie pewna różnica form, bo istnieją różne obrządki, różne tradycje duchowości, ale czymś podstawowym jest to, że Chrystus jest dla nas najważniejszy, że powinniśmy zawsze wybierać Chrystusa, jemu ufać - zaznaczył.

Według abp. Życińskiego, ci, którzy nie rozumieją, czym jest Kościół Chrystusowy, przyjmują i akceptują tylko niektóre rzeczy z jego nauczania. - W zbiorze prawd Chrystusa przeprowadzają selekcję. Mają swoich ulubionych mistrzów i autorytety. Patrząc na ekran telewizora mówią: ja przyjmuję taką wiarę, jaką głosi ten redaktor, ale nie taką, o jakiej mówi ostatni list biskupów. Tu pojawia się różnica między Kościołem Chrystusa a klubem fanów - tłumaczył metropolita.

Zdaniem arcybiskupa, prawdziwe zniewolenie polega "na byciu niewolnikiem własnych pragnień", a w Kościele najważniejsze jest podążanie za Chrystusem, a nie za własnymi upodobaniami. - Ten szlak wolności odkrywany w Kościele, dzięki temu, że Chrystus jest dla nas najważniejszy, jest czymś podstawowym - zaznaczył.

Arcybiskup przestrzegał przed traktowaniem Kościoła jako partii politycznej. Jak tłumaczył, w partii "istotny jest działacz i program", który się może zmienić. - Chrystus ma być wybrany przez nas na całe życie, mamy iść w głąb i poznawać coraz pełniej jego nauczanie. Nie wolno nam go traktować jak jednego z wielu działaczy partyjnych, który proponuje programy, które mogą ulec zmianie - powiedział.

Hierarcha wzywał, aby partia polityczna nie stała się dla wierzących ważniejsza niż Chrystus, bo "wtedy to już nie będzie chrześcijaństwo". - Jeśli Chrystus jest ważniejszy od klubu, partii czy jakiegokolwiek działacza, wtedy w kościołach w okresie wyborów nie podkładamy ulotek, bo to jest Kościół Chrystusa, a nie centrum klubowe. Jeśli Chrystus jest najważniejszy, wtedy podczas pogrzebów nie wyrażamy naszego entuzjazmu oklaskami, bo majestat śmierci wymaga, byśmy umieli uszanować zmarłego - powiedział.

- Jeśli zaczynamy się zachowywać przy trumnie jak na stadionie, jeśli przy grobach partyzantów, tych, którzy uczestniczyli w Powstaniu Warszawskim, zaczynamy buczeć i okazywać swoje sympatie lub antypatie, to już wtedy nie jest Kościół Chrystusa. To jest grono sympatyków, fanów klubu, których łączy taka lub inna ideologia - ocenił.

Metropolita apelował, aby u progu Nowego Roku, podjąć się zadania niesienia pokoju i sprawiedliwości do środowisk podzielonych przez kłótnie i konflikty. - Mamy być Kościołem Jezusa Chrystusa, budować świat sprawiedliwości i pokoju oparty na fundamencie Ewangelii, inspirowany zasadami, które sam Chrystus objawił - przypomniał abp Życiński.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (472)