PolskaKościół agitował na rzecz PiS? - najnowszy sondaż

Kościół agitował na rzecz PiS? - najnowszy sondaż

CBOS w najnowszym sondażu zapytał Polaków, jak oceniają postawę Kościoła w kampanii poprzedzającej tegoroczne wybory parlamentarne oraz co myślą o agitacyjno-politycznym wymiarze jego działalności. Ci, którzy dostrzegli stronniczość Kościoła, zostali poproszeni o powiedzenie po stronie jakiego ugrupowania politycznego, ich zdaniem, opowiadał się Kościół. Niemal wszyscy respondenci z tej grupy przyznali, że duchowieństwo angażowało się na rzecz Prawa i Sprawiedliwości (89%).

Kościół agitował na rzecz PiS? - najnowszy sondaż
Ryc. CBOS

Zawarty w 1993 roku Konkordat między Rzeczpospolitą Polską a Stolicą Apostolską oficjalnie rozdziela sferę świecką od religijnej. Jednak co jakiś czas do publicznego dyskursu powraca problem ich wzajemnych relacji. Przytaczane są przy tej okazji argumenty sugerujące zawłaszczanie przez Kościół przestrzeni publicznej i naruszanie neutralności światopoglądowej państwa. W dyskusjach na ten temat wiele miejsca zajmuje też kontrowersyjna kwestia politycznego zaangażowania księży. Czy Polacy dostrzegają ten problem?

Kościół obok czy w kampanii wyborczej 2011?

Charakterystykę przedwyborczej postawy Kościoła należy rozpocząć od opisu działań prowadzonych w lokalnych parafiach, na szczeblu mikrospołecznym. Respondenci, którzy uczestniczyli w tym okresie w nabożeństwach, niemal powszechnie twierdzą, że odprawiający je duchowni nie sugerowali na kogo powinni głosować (91%).

Postrzeganie przedwyborczej agitacji w kazaniach księży raczej nie ma związku z wielkością i położeniem miejscowości, z których pochodzą ankietowani, choć nieco częściej mówią o niej osoby z województw południowo-wschodniej i centralnej Polski (10%) oraz z miast liczących 101-500 tys. ludności (12%). Bez znaczenia dla opinii na ten temat okazuje się częstość praktykowania religijnego.

O ile tylko nieliczni ankietowani przyznają, że brali udział we mszy, w której duchowny zdradzał swoje sympatie polityczne, o tyle prawie jedna czwarta ogółu respondentów (23%) słyszała o takiej sytuacji od znajomych, rodziny czy sąsiadów.

Polityczne zaangażowanie Kościoła

Deklaracje osób uczestniczących przed wyborami w nabożeństwach sugerują nikłe zaangażowanie polityczne Kościoła w tegoroczną kampanię. Obraz lokalnych struktur widziany oczami respondentów zaangażowanych religijnie nie do końca przekłada się jednak na to, jak postrzegana jest aktywność całego duchowieństwa – jedna trzecia wszystkich badanych (34%) uważa, że przed wyborami parlamentarnymi Kościół katolicki nie pozostawał neutralny.

Agitację polityczną Kościoła dostrzegło trzy piąte osób o poglądach lewicowych (60%) i niepraktykujących religijnie (60%), niemal połowa badanych uzyskujących dochody per capita powyżej 1500 zł (47%), żyjących w największych miastach (47%) oraz dwie piąte ankietowanych legitymujących się co najmniej średnim wykształceniem. Poglądy na ten temat wyraźnie różnicują też preferencje partyjne – o przedwyborczym zaangażowaniu kleru przekonanych jest 82% osób popierających Ruch Palikota i tylko 15% potencjalnego elektoratu Prawa i Sprawiedliwości.

Tych, którzy dostrzegli stronniczość Kościoła poprosiliśmy, by powiedzieli, po stronie jakiego ugrupowania politycznego, ich zdaniem, się opowiadał. Niemal wszyscy respondenci z tej grupy przyznali, że duchowieństwo angażowało się na rzecz Prawa i Sprawiedliwości (89%).

Wyborcze zaangażowanie księży

Powszechna jest krytyczna ocena przedwyborczej aktywności księży – cztery piąte ankietowanych (82%) w Polskim Generalnym Studium Wyborczym 2011 przyznaje, że rażą ich postawy księży mówiących ludziom, jak głosować w wyborach. Opinie na ten temat w ciągu ostatnich dwunastu lat uległy zaostrzeniu – w porównaniu z pomiarem z końca lat dziewiećdziesiątych odsetek osób nieprzychylnych temu zjawisku wzrósł o 13 punktów (z 69% w 1999 roku).

Dezaprobata zaangażowania politycznego Kościoła przeważa we wszystkich grupach społecznych. Najczęstsza jest wśród badanych z wykształceniem wyższym (92%), praktykujących religijnie nie częściej niż kilka razy w roku, mających 25–34 lata (91%) oraz wśród osób z gospodarstw domowych o łącznym dochodzie przekraczającym 3500 zł (90%).

Polityczne zaangażowanie duchownych przyjmowane jest z dużą dezaprobatą. Powszechnie uważamy, że Kościół katolicki nie powinien być stroną w kampanii wyborczej; oczekujemy jego apolityczności i neutralności.

Jak oceniamy postawę księży przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi? Dość ambiwalentnie. I nie chodzi tu wyłącznie o dysonans między opiniami osób regularnie praktykujących i osób niezaangażowanych religijnie (których oceny w tym względzie są zdecydowanie bardziej krytyczne). Duże różnice widoczne są także w recepcji działań lokalnych oraz tych prowadzonych przez Kościół w ogóle. Wprawdzie na jednym i na drugim szczeblu dominująca część respondentów deklaruje, że nie zauważa politycznego zaangażowania struktur kościelnych – trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że opinie w obu tych sferach nie do końca ze sobą współgrają, nie odtwarzają tej samej rzeczywistości. O ile bowiem ankietowani w zasadzie nie dostrzegali agitacji w swoich parafiach, o tyle w makroskali – na poziomie instytucji Kościoła, o jej obecności mówi już co trzeci. Nie wiadomo jednak, czy owa niespójność wynika z faktycznej percepcji politycznego zaangażowania hierarchów Kościoła, czy raczej z niezbyt refleksyjnej internalizacji
stereotypowych opinii.

Dane pochodzą z badania CBOS: "Między Kościołem, a lokalem wyborczym - o politycznym zaangażowaniu księży"

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)