Kość niezgody między Polską i Niemcami
Niemcy zaprezentowali wizję upamiętnienia wysiedleń. Polska placówka ten problem pokaże inaczej. Jak powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prof. Tomasz Szarota, nimiecka wizja wysiedleń, może prowadzić do zachwiania proporcji w ocenie wydarzeń z tego okresu.
20.09.2010 | aktual.: 20.09.2010 11:42
- Wypędzenia Niemców w wyniku II wojny światowej będą zasadniczą częścią ekspozycji powstającego w Berlinie muzeum wypędzeń - oświadczył prof. Manfred Kittel, dyrektor fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie.
Jak powiedział Kittel, umieszczenie wysiedleń Niemców w kontekście innych przymusowych migracji stworzyć może wrażenie, iż Niemcy jako największa 14-milionowa grupa wypędzonych uznani zostaną za główne ofiary. Powiedział również, że "zachowany zostanie kontekst historyczny i centralnym punktem odniesienia będzie II wojna światowa i nie może być mowy o relatywizowaniu wydarzeń historycznych".
- To ważne stwierdzenie świadczące, że wypędzenia Niemców nie zostaną wyrwane z kontekstu odpowiedzialności nazistowskich Niemiec za II wojnę światową i jej skutki - ocenił wystąpienie Kittla na konferencji w Berlinie dr Piotr M. Majewski, wicedyrektor gdańskiego Muzeum II Wojny Światowej.
Majewski zaprezentował w Berlinie kształt powstającej w Gdańsku placówki. W polskim muzeum ekspozycja poświęcona wypędzeniom ma stanowić fragment wystawy. Gdańska wystawa, odnosząc się do wysiedleń Niemców z Polski i Czechosłowacji, ma pokazywać, że były one realizacją brytyjskiej inicjatywy uporządkowania Europy Wschodniej i efektem porozumienia wielkich mocarstw.
Z kolei w niemieckiej placówce - według Kittla - wystawa skonstruowana ma zostać w porządku chronologicznym. Punktem wyjścia będzie I wojna światowa i sytuacja mniejszości etnicznych w Europie. Widzowie będą mieli okazję zapoznać się z rozbiorem Czechosłowacji, hitlerowską agresją na Polskę i jej konsekwencjami. Potem nastąpi prezentacja wysiedleń ludności polskiej w czasie wojny, zagłada Żydów, Sinti i Romów oraz polskiej elity. Okres powojenny zdominuje problematyka przymusowych wysiedleń Niemców z Polski i innych krajów. Całość zakończyć ma przedstawienie „inicjatyw pojednania” po wojnie.
- Moim zdaniem należałoby się skoncentrować na problematyce przymusowych wysiedleń Niemców w kontekście II wojny, ograniczając prezentację przymusowych migracji w XX wieku - mówi „Rz” prof. Martin Schulze Wessel, współautor konkurencyjnej koncepcji berlińskiego muzeum.
- Niemcy nie zrozumieli, że prezentacja panoramy wysiedleń XX wieku w kontekście wypędzeń ludności niemieckiej po wojnie prowadzi automatycznie do zachwiania proporcji w ocenie wszystkich tych wydarzeń – uważa prof. Tomasz Szarota.
Jak zastrzega w rozmowie z „Rz” Markus Meckel, były poseł SPD i współautor ustawy Bundestagu powołującej do życia niemiecką fundację - konferencja berlińska nie może być w żadnym wypadku postrzegana jako forum dyskusyjne, którego celem było opracowanie założeń koncepcji berlińskiego muzeum . Oznacza to, że Niemcy nie będą mogły uważać, że konsultowały zarys swojego muzeum z partnerami zagranicznymi - mówił.