Korzystne dla Polski orzeczenie ws. majątków żydowskich uchylone
Sąd Apelacyjny USA uchylił korzystną dla Polski decyzję sądu I instancji, który orzekł w zeszłym roku, że zbiorowy pozew Żydów przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej o zwrot utraconego w drugiej połowie lat 40. mienia nie może być rozstrzygany przed amerykańskim sądem.
08.08.2003 | aktual.: 08.08.2003 17:09
O tej decyzji sądu apelacyjnego, która zapadła 6 sierpnia, poinformowała kancelaria White & Case, reprezentująca polski rząd w tym postępowaniu. Mec. Witold Daniłowicz, wspólnik z tej kancelarii, powiedział, że obecnie trwają rozważania, czy zaskarżyć tę decyzję do Sądu Najwyższego USA, czy też bronić swoich racji w ponownym postępowaniu w I instancji.
Według White & Case, amerykański sąd I instancji musi ponownie dokonać ustaleń faktycznych dotyczących - jak to ujęto - "polityki Stanów Zjednoczonych w zakresie immunitetu suwerennego państwa, chroniącego Polskę w okresie po zakończeniu II wojny światowej", a przed wejściem w życie w 1976 r. amerykańskiej ustawy o tych immunitetach (Foreign Sovereign Immunities Act - FSIA).
Spór prawny o dopuszczalność pozywania innych państw przed amerykański sąd dotyczy właśnie kwestii immunitetu obcego państwa. 26 czerwca zeszłego roku nowojorski sędzia Edward Korman odrzucił zbiorowy pozew Żydów domagających się od Polski zwrotu mienia utraconego po II wojnie światowej (sprawa Garb przeciwko RP). Sędzia uznał wtedy, że rząd Polski ani Ministerstwo Skarbu Państwa nie mogą być pozwane przed amerykański sąd, bo w tej sprawie - dotyczącej okresu bezpośrednio powojennego - chroni ją "absolutny immunitet państwa obcego".
Mec. Daniłowicz wyjaśnił, że teraz sąd musi ustalić, czy gdyby ten pozew był rozpatrywany np. w 1950 r., czyli jeszcze przed wejściem w życie FSIA, to rząd USA uznałby Polskę za suwerenne państwo. Adwokat wyraził przekonanie, że nie będzie kłopotu z wykazaniem tego przed sądem. "W tej chwili zastanawiamy się jednak, czy zaskarżyć decyzję Sądu Apelacyjnego do Sądu Najwyższego USA, czy też wykazywać z powrotem w I instancji, że Polska może liczyć na immunitet" - dodał.
Apelacja "polskiej" sprawy była połączona z apelacją podobnego pozwu przeciwko Austrii. Według mec. Daniłowicza, sytuacja prawna Austrii była jednak odmienna od Polski - i to na korzyść naszego kraju.
Sąd Apelacyjny, nakazując I instancji ponowne zbadanie sprawy, oparł się na wydanym niedawno przez siebie wyroku w w sprawie Abrams przeciwko francuskim kolejom państwowym (SNCF) - informuje kancelaria White & Case. Tam, rozpatrując kwestię immunitetu i ustawy FSIA, sąd orzekł, że ustawa ta nie ma zastosowania do zdarzeń sprzed jej wejścia w życie i że nie może ona działać wstecz.
Taki sam pogląd wyrażają prawnicy reprezentujący Polskę. Uważają oni, że powoływanie się na tę ustawę przez powodów chcących od Polski zwrotu majątku na tej drodze także spowodowałoby "niedozwolony skutek wsteczny", podczas gdy Polska powinna korzystać przed amerykańskimi sądami z "absolutnego immunitetu państw obcych", a więc przed wejściem w życie FSIA nie było możliwości pozywania Polski w sądach amerykańskich w sprawach dotyczących wywłaszczeń majątków.