"Korupcyjna oferta" - b. prezes PZU oskarża Kurskiego
Były prezes PZU Jaromir Netzel odmówił
formalnego złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa i
rzekomym złożeniu mu "korupcyjnej propozycji" przez posła Jacka
Kurskiego.
16.04.2009 | aktual.: 16.04.2009 13:21
Zastępca Prokuratora Apelacyjnego w Gdańsku, Zbigniew Niemczyk powiedział, że Netzel w prokuraturze złożył oświadczenie w tej sprawie.
B. prezes PZU stawił się w związku z prowadzeniem przez Gdańską Prokuraturę Apelacyjną czynności sprawdzających czy zachodzi uzasadnione prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa złożenia dwa lata temu "korupcyjnej propozycji" przez posła PiS Jacka Kurskiego. Prokuratura zdecydowała się wszcząć postępowanie po emisji programu "Teraz my" w TVN, w którym odczytano oświadczenie Netzla dotyczące rzekomej propozycji korupcyjnej od Kurskiego.
Rzecznik gdańskiej prokuratury apelacyjnej Krzysztof Trynka powiedział, że postępowanie sprawdzające trwa od 9 kwietnia. Na podjęcie decyzji o wszczęciu śledztwa lub umorzeniu postępowania w tej sprawie prokurator ma 30 dni.
Prokurator Niemczyk podkreślił, że w swoim oświadczeniu b. prezes PZU wskazał, że jeżeli prokuratura rozpocznie śledztwo, to on złoży zeznania jako świadek.
- Na etapie postępowania sprawdzającego prokuratura nie może Netzla przesłuchać jako świadka - dodał Niemczyk. Poinformował, że prokuratura zwróciła się z prośbą do kilku instytucji o przysłanie odpowiednich materiałów, ich analiza pozwoli na podjęcie decyzji o ewentualnym rozpoczęciu śledztwa. Prokurator odmówił podania nazw tych instytucji.
Poinformował też, że na etapie czynności sprawdzających na pewno nie będzie wzywany do prokuratury poseł Kurski.
W programie TVN odczytano oświadczenie Netzla. "Oświadczam, że pełniąc funkcję prezesa PZU, wielokrotnie kontaktował się ze mną osobiście i telefonicznie pan poseł Jacek Kurski, zwracając się z różnymi propozycjami i prośbami" - napisał w nim Netzel. Według niego, w maju 2007 roku Kurski zaproponował mu operację finansową, którą poseł miał nazywać "Księgą świętego Mateusza". "Propozycja ta - w mojej ocenie - nosiła znamiona korupcyjne. Propozycja ta nie miała nic wspólnego z żadną działalnością charytatywną lub pomocą organizacji kościelnej, jak sugeruje kryptonim operacji. Jej celem mogło być doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia majątkiem na szkodę PZU" - napisał w oświadczeniu Netzel.
Kurski odpowiedział Netzlowi swoim oświadczeniem. Napisał w nim, że "kategorycznie oświadcza, iż pomówieniem jest jakakolwiek sugestia, że złożył Netzlowi propozycję korupcyjną".
W środę Kurski powiedział, że cała sprawa to oczywiste wykorzystywanie prokuratury do celów politycznych. Dodał, że ma nadzieję, iż prokuratura odstąpi od czynności, bo "mamy do czynienia z niesmaczną prowokacją i pomówieniem wobec znanego polityka opozycyjnego ugrupowania".
Kurski, który jest kandydatem PiS w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, zaznaczył też, że łączy sprawę z kampanią do europarlamentu i próbą zaszkodzenia opozycji przez partię rządzącą.