Korupcja u Boeinga?
Największy na świecie producent samolotów, amerykański Boeing, przeżywający w ostatnich dniach wstrząsy na najwyższych szczeblach władzy, ma od poniedziałku nowego szefa. Zmiany następują w atmosferze podejrzeń o nieprawidłowości o charakterze korupcyjnym.
02.12.2003 | aktual.: 02.12.2003 06:03
Dotychczasowy naczelny dyrektor i prezes zarządu tej firmy Phil Condit zrezygnował tego dnia ze swych funkcji. Jego następcą został 67-letni Harry Stonecipher, mający za sobą bogatą karierę menadżerską w amerykańskim przemyśle lotniczym, w tym w firmie Boeing, ale od czerwca ubiegłego roku przebywający na emeryturze.
Tydzień wcześniej ze stanowiska głównego dyrektora finansowego wielkiej firmy odszedł Michael Sears. Zwolniono też Darleen Dryun, która pracowała od stycznia u Boeinga jako osoba odpowiedzialna za rakietowy program obronny, ale wcześniej, pracując w Pentagonie, odpowiadała m.in. za wielkie zamówienie na 100 samolotów - cystern do tankowania w powietrzu, które przyznano Boeingowi.
Wśród przyczyn tak zasadniczych wstrząsów na szczytach władzy koncernu wymienia się ogólne jego niepowodzenia biznesowe, związane z obiektywnie trudniejszą sytuacją w transporcie lotniczym po zamachach z 11 września 2001 r., w których zresztą użyto 4 samolotów typu Boeing.
Na karb ustępującego zarządu spadły również takie dodatkowe niepowodzenia, jak utrata na rzecz europejskiego konsorcjum Airbus pierwszego miejsca wśród światowych producentów samolotów pasażerskich, a także przegrana w wyścigu o gigantyczny, wieloletni kontrakt na zaprojektowanie i budowę nowej generacji samolotów bojowych dla amerykańskich sił powietrznych (Joint Strike Fighter), który dwa lata temu przyznano koncernowi Lockheed Martin.
Przyczyny ustąpienia zarządu wiążą się jednak przede wszystkim z wydarzeniami ostatnich miesięcy, a zwłaszcza z szeregiem podejrzeń na temat prawnej i etycznej strony kontraktu w sprawie 100 nowych samolotów cystern, a także kontraktu na system wystrzeliwania satelitów, który po ujawnieniu nieprawidłowości, został w lipcu odebrany Boeingowi i przekazany Lockheed Martinowi.
Komisja Senatu odmówiła zatwierdzenia pierwotnego planu Pentagonu w sprawie wydzierżawienia od Boeinga 100 samolotów- tankowców. Kontrakt zmieniono na dzierżawę 20 samolotów i stopniowy, rozłożony na wiele lat zakup pozostałych 80. Mimo to budzi on nadal wiele kontrowersji i jest prawdopodobne, że zostanie zawieszony przez Pentagon.
"Kongres musi zdwoić wysiłki w celu zapobieżenia cichym porozumieniom między otrzymującymi kontrakty obronne a przyjaznymi im i prawdopodobnie gotowymi do kompromisu pracownikami Pentagonu" - powiedział po rezygnacji Condita republikański senator z Illinois Peter Fitzgerald.