PolskaKorupcja na radomskiej politechnice

Korupcja na radomskiej politechnice

Zatrzymani pod zarzutem łapownictwa pracownicy naukowi katedry matematyki Politechniki Radomskiej - profesor Longin P. i doktorantka Monika W. - przyjęli od studentów odpowiednio - 7 tysięcy i 20 tysięcy złotych korzyści majątkowych, w zamian za pozytywne oceny z tego przedmiotu. Poinformowała o tym prowadząca śledztwo w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Radomiu.

15.12.2004 | aktual.: 16.12.2004 07:00

58-letni profesor został zatrzymany pod koniec września podczas egzaminu, który prowadził na terenie wydziału ekonomicznego Politechniki Radomskiej. Doktorantkę zatrzymano miesiąc później w domu.

Ci ludzie czuli się bezkarni i nie poczuwali się do winy. Monika W. w dniu jej zatrzymania była umówiona ze studentem w celu przyjęcia 400 zł za zaliczenie. A sprawa była głośna, jej przełożony został zatrzymany za łapówki - powiedział naczelnik wydziału śledczego radomskiej Prokuratury Okręgowej, Andrzej Szeliga.

Monika W. prowadziła także zajęcia na innych radomskich uczelniach wyższych i zarzuty korupcji będą jej postawione również w związku z tą pracą.

Szeliga poinformował, że wkrótce zarzuty przyjmowania łapówek będą postawione kolejnym osobom - nauczycielom akademickim i ludziom niezatrudnionym na uczelni, którzy pośredniczyli w zdaniu egzaminu za pieniądze. W jednym przypadku za taką przysługę student zapłacił 1200 zł.

Prokuratura zaapelowała do studentów z innych wydziałów o dobrowolne zgłaszanie się i składanie zeznań.

Szeliga poinformował, że śledztwo dotyczy również innych wydziałów i są dowody, że nie tylko studenci matematyki wręczali wykładowcom pieniądze i prezenty.

Ci, którzy zgłosili fakt wręczenia łapówek, nie będą za to odpowiadać karnie. W śledztwie pojawiły się nazwiska kilkudziesięciu osób, które dawały nauczycielom pieniądze. Kiedy zostaną wezwani do prokuratury, zostaną im postawione zarzuty i wystąpią w charakterze podejrzanych.

Prokuratura bada także sprawę wykorzystywania seksualnego studentek przez prof. Longina P. Na razie jedna kobieta opisała ten problem, ale nie złożyła wniosku o ściganie wykładowcy.

W śledztwie sprawdzane są też wątki niegospodarności pieniędzy Politechni Radomskiej i plagiatów prac.

Źródło artykułu:PAP
korupcjaradomuczelnia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)