Koronawirus. WHO zbada trzy leki przeciwko COVID-19
Światowa Organizacja Zdrowia rozpoczyna testy skuteczności trzech preparatów pod kątem koronawirusa. Badania będą się toczyć równolegle w 52 krajach, a testowane specyfiki stosowano do tej pory w leczeniu malarii, nowotworów oraz chorób układu odpornościowego.
13.08.2021 15:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podczas piątkowej konferencji prasowej przedstawiciele WHO ogłosili start programu "Solidarity Plus". W ramach niego pacjenci hospitalizowani z powodu koronawirusa będą testowo przyjmowali jeden z trzech leków.
Wśród specyfików znalazły się: artezunat, imatinib oraz infliksymab. Jak informuje PAP substancje zostały wybrane przez niezależny panel ekspertów.
Pierwszy specyfik stosuje się w leczeniu na malarię, a substancja jest uznawana za bardzo bezpieczną i redukuje groźne stany zapalne. Nawa jest pochodną znanej i używanej od ponad 3 dekad artemisyny.
Zobacz też: Bastion PiS nie chce się szczepić. "Siłą nikogo nie zmusimy"
Z kolei Imatinib (wytwarzany przez Novartis) jest stosowany doustnie w leczeniu niektórych nowotworów. Wstępne badania wskazują na obniżenie nieszczelności małych naczyń w płucach.
Lek na COVID-19. Koncerny udostępniają specyfiki za darmo
Ostatni specyfik - infliksymab - jest stosowany w leczeniu chorób układu immunologicznego ze względu na zdolność do hamowania szerokiego spektrum szkodliwych stanów zapalnych. Produkuje go koncern Johnson & Johnson, który również w swoim portfolio ma także jednodawkowe szczepionki przeciw COVID-19.
- Znalezienie skuteczniejszych i łatwiej dostępnych leków przeciw COVID-19 to utrzymująca się kliniczna potrzeba i WHO jest dumna z przewodzenia temu globalnemu projektowi - komentował mówi dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus.
Leki przeciw COVID-19 będą podawane pacjentom w 52 krajach globu, zostaną udostępnione bezpłatnie. - Chciałbym podziękować uczestniczącym w nim rządom, firmom farmaceutycznym, szpitalom, lekarzom i pacjentom, którzy wykazali się globalną solidarnością - dodał dyrektor generalny WHO.
Przeczytaj też: Marburg - nowy wirus. Nie ma na niego leku ani szczepionki