Koronawirus w Polsce. Georgette Mosbacher dziękuje Andrzejowi Dudzie. "Jestem pełna uznania dla prezydenta"
- Myślę, że w Polsce dokonaliście czegoś niezwykłego. Jestem pełna uznania dla prezydenta Dudy za to, co zdołał zrobić - stwierdziła ambasador USA Georgette Mosbacher, chwaląc polskie władze za reakcję na wybuch epidemii koronawirusa.
16.05.2020 | aktual.: 16.05.2020 09:40
Georgette Mosbacher pochwaliła Andrzeja Dudę za działania ograniczające rozwój koronawirusa w Polsce. Według amerykańskiej dyplomatki miał on duży wpływ na zahamowanie rozwoju epidemii.
- Polska wychodzi z tego kryzysu szybciej niż większość krajów, zastosowała skuteczne środki ochrony. Szczerze mówiąc, czuje się tu bezpieczniej niż w Nowym Jorku - powiedziała w rozmowie z "Faktem" Mosbacher.
Ambasador Stanów Zjednoczonych wyjawiła, że z doświadczeń polskiego rządu w radzeniu sobie z koronawirusem czerpały także władze USA. - Nawet niedawno prezydent Trump i prezydent Duda rozmawiali ze sobą o tych sprawach przez pół godziny. Wymieniamy ze sobą informacje. To, co jest dobre dla jednego kraju, jest dobre dla obu - stwierdziła dyplomatka.
Georgette Mosbacher skomentowała również słowa niektórych ekspertów, którzy krytykują prezydenta USA Donalda Trumpa za zbyt późne wprowadzenie ogólnokrajowego lockdownu.
- Cóż, jako ambasador USA przyzwyczaiłam się, że jesteśmy poddawani ostrej krytyce. Niezależnie od tego, co robimy, zawsze jesteśmy chłopcem do bicia. Społeczność międzynarodowa nigdy nie uważa, że robimy, co trzeba. Powiem tak: poradzimy sobie z tym kryzysem - przekonuje ambasador.
Podkreśliła, że za wybuch epidemii COVID-19 na skalę globalną odpowiadają wyłącznie Chiny.- W kwestii czasu, to Chińczycy są jedynymi, którzy ponoszą odpowiedzialność za to, że wirus mógł rozprzestrzenić się po całym świecie. Mieli o nim wiedzę na dwa miesiące przed tym, jak powiedzieli o nim światu - dodała.
Koronawirus w Polsce i na świecie. Kiedy szczepionka na COVID-19?
Georgette Mosbacher wypowiedziała się również w kwestii prac nad szczepionką przeciwko koronawirusowi. Jak uważa, "wyzwaniem będzie to, jak zdecydujemy, kto pierwszy dostanie szczepionkę i kiedy".
- Zrobimy, co w naszej mocy, aby wyprodukować wystarczająco dużo szczepionek, by zaszczepić każdego, kto będzie sobie tego życzył. W jaki sposób to się rozegra, kto zwycięży w tym wyścigu, w jaki sposób szczepionka będzie dystrybuowana – nie wiem. Jestem jednak pewna, że ostatecznie będzie tyle szczepionek, by starczyło dla wszystkich - zapewniła ambasador USA.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl