Koronawirus. Silvio Berlusconi w szpitalu
Były premier Włoch Silvio Berlusconi trafił do szpitala. Przyczyną jest koronawirus. Polityk dotychczas przechodził zakażenie w domu, jednak w skutek wykrycia u niego obustronnego zapalenia płuc zapadła decyzja o umieszczeniu go w mediolańskim szpitalu.
Informację o zakażeniu koronawirusem Berlusconi przekazał mediom w środę. Podkreślał wówczas, że przechodzi je bezobjawowo.
Koronawirus. Berlusconi z zapaleniem płuc
W nocy z czwartku na piątek były premier Włoch stawił się w jednym z mediolańskich szpitali. Początkowo informowano, że powodem tej wizyty jest rutynowa kontrola stanu zdrowia polityka. Badania wykazały jednak, że włoski polityk choruje dodatkowo na zapalenie płuc.
Szpital San Raffaele, w którym przebywa Berlusconi poinformował, że na chwilę obecną chwilę stan zdrowia polityka jest stabilny i nie zagraża jego życiu. Licia Ronzulli z założonej przez byłego premiera partii Forza Italia, poinformowała z kolei, że mimo nocy spędzonej w szpitalu Berlusconi czuje się dobrze.
Walka z pandemią. "System nie działa, zakłady pracy zamykają się
Koronawirus. Zakażone również dzieci Berlusconiego
Osobisty lekarz polityka zdecydował, że ten nie powinien opuszczać szpitali. Tłumacząc tę decyzję zwrócił uwagę, że Berlusconi ma już 84 lata, a w przeszłości przeszedł wiele chorób. Jego zdaniem wczesne stadium zapalenia płuc nie powinno być jednak zagrożeniem dla życia byłego premiera.
Poza politykiem zakażeniu uległy również jego dzieci. Pozytywne wyniki testów otrzymała jego córka Barbara oraz syn Luigi. Ponadto zakażona jest również 30-letnia posłanka Forza Italia Marta Fascina, prywatnie narzeczona Berlusconiego.