Koronawirus. Korea Południowa przyznała, że walczy z drugą falą epidemii koronawirusa
Koronawirus. Korea Południowa potwierdziła, że walczy z druga falą epidemii koronawirusa. Sytuacja w kraju jest jednak pod kontrolą.
Koronawirus. Korea Południowa walczy z drugą falą epidemii
W poniedziałek władze po raz pierwszy potwierdziły, że Korea Południowa walczy z drugą falą epidemii koronawirusa. Sytuacja w kraju jest pod kontrolą. Są nowe przypadki zakażeń koronawirusa w Seulu, ale wzrosty nie są duże. "Reuters" nazywa je "małymi, ale uporczywymi". Jest to spowodowane wyjazdem Koreańczyków na majowe wakacje.
Wcześniej Koreańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom zapewniało, że pierwsza fala epidemii koronawirusa w Korei Południowej tak naprawdę nigdy się nie zakończyła. Dyrektor tej instytucji Jeong Eun-kyeong potwierdził, że to wakacyjny weekend na początku maja zapoczątkował nową falę infekcji skupionych w gęsto zaludnionej części Seulu, gdzie wcześniej było tylko kilka przypadków zakażenia koronawirusem.
Koronawirus. Wakacje winne wzrostowi zakażeń
Korea Południowa długo była uważana za wzór walki z epidemią koronawirusa. Wprowadzono tam wiele obostrzeń i kontrolowano obywateli. Do tego wykonano wiele testów. Kraj złagodził jednak wytyczne dotyczące obostrzeń i dystansu społecznego. Koreańczycy wtedy wyjechali na weekend majowy, co odbiło się na wzroście liczby zakażeń.
- Pierwotnie przewidywaliśmy, że druga fala zakażeń pojawi się jesienią lub zimą. Nasza prognoza okazała się błędną. Tak długo, jak ludzie mają ze sobą bliski kontakt, infekcje będą się utrzymywać - powiedział Jeong.
Korea Południowa poinformowała o12 438 przypadków zakażenia koronawirusem, z czego stwierdzono 280 zgonów.