Koronawirus i leczenie osoczem krwi. Dawców nie brakuje. Wśród nich chce być Magda

Magda Glińska była zakażona koronawirusem. Jeszcze zanim dowiedziała się, że wyzdrowiała, zaczęła interesować się terapią osoczem krwi, która działała już za granicą. Kiedy okazało się, że takie leczenie będzie też dostępne w Polsce, od razu zaczęła szukać miejsc, gdzie może oddać swoje osocze. - Ja chcę po prostu pomóc - mówi nam Magda. Na to jednak musi chwilę poczekać.

Koronawirus i leczenie osoczem krwi. Dawców nie brakuje. Wśród nich chce być Magda
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne

15.04.2020 | aktual.: 15.04.2020 19:29

W centrach krwiodawstwa w Polsce ruszyła akcja pobierania osocza od osób, które przechorowały zakażenie koronawirusem. Zgłaszać się mogą ci, którzy przebyli już chorobę COVID-19, a wyniki testów na jego obecność dwukrotnie dały wynik ujemny.

W takiej sytuacji jest Magda Glińska.

- Sama zaczęłam interesować się tematem jeszcze zanim terapia osoczem została zapowiedziana w Polsce. Najpierw przeczytałam, że jest to stosowane za granicą. Zadzwoniłam więc do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z pytaniami na ten temat. Mówili mi, że nic o tym nie wiedzą na ten moment - opowiada nam Magda.

Koronawirus. Teraz tylko mężczyźni mogą oddać osocze

W Warszawie leczenie osoczem wprowadzi Centralny Szpital Kliniczny MSWiA. Placówka rozpoczęła nabór ozdrowieńców, którzy chcieliby zostać dawcami osocza. Apel kierowany jest obecnie jedynie do pełnoletnich mężczyzn, którzy przebyli chorobę i posiadają dwukrotnie ujemny wynik testu w kierunku SARS-CoV-2 pobrany w odstępie co najmniej 24 godzin (wymaz z nosogardzieli). Muszą ważyć nie mniej niż 50 kg. Nie mogą też mieć więcej niż 65 lat.

Magda dowiedziała się o tym z internetu. Zaczęła dzwonić do szpitala, by dowiedzieć się, czy może dołączyć do akcji. - Kiedy udało mi się w końcu dodzwonić, otrzymałam informację, że w początkowej fazie pobierają osocze tylko od mężczyzn, bo u nich jest mniejsze ryzyko powikłań - mówi nam Magda.

To, że szpital szuka tylko mężczyzn, zauważyło wielu internautów. Na swoim Facebooku szpital doprecyzował: "W początkowej fazie naszego badania chcemy pobierać osocze od mężczyzn ze względu na niższe ryzyko wystąpienia TRALI (ostrego poprzetoczeniowego uszkodzenia płuc). Kryteria włączenia będą mogły ulec zmianie wraz z czasem trwania badania". Szpital informuje również, że ma bardzo dużo chętnych do przystąpienia do procedury pobierania osocza. Na prośbę pacjentów uruchomiono dodatkowy numer telefonu i mail.

Koronawirus w Polsce. Osocze pobiorą też od kobiet

- Zapisali sobie moje imię i nazwisko i dane kontaktowe. Powiedzieli, że możliwe, że na dniach zaczną pobierać osocze również od kobiet. Mają się odzywać - to może być kwestia dnia lub tygodnia - mówi nam Magda. Kobieta obawiała się jeszcze, że zrobiony w grudniu tatuaż może ją wyłączyć z możliwości oddania osocza. - Okazało się, że nie ma przeciwwskazań, z czego bardzo się cieszę - dodaje.

Lek. mgr farm. Krzysztof Jaroń z Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA poinformował WP, że dziennie szpital otrzymuje 20-30 zgłoszeń, z czego do badania kwalifikuje się kilkanaście ozdrowieńców. - Będziemy wykonywać od 3 do 4 zabiegów pobierania osocza dziennie dwa razy w tygodniu. Wszystko zależy od dostępności sprzętu oraz dyspozycyjności zespołu w Centrum Krwiodawstwa CSK MSWiA - podkreśla lekarz. - Prowadzimy również rozmowy z niektórymi stacjami krwiodawstwa w celu nawiązania współpracy. Obecnie czekamy na zamówiony sprzęt, który pozwoli nam przyspieszyć proces pobierania osocza - dodaje.

- Nie można zapomnieć, że dawcy osocza podlegają takim samym badaniom i procedurom jak honorowi dawcy krwi. W pierwszej kolejności pragniemy podać osocze ozdrowieńców najciężej chorym, szczególnie tym, u których obecnie dostępne leczenie okazało się nieskuteczne - tłumaczy lekarz Jaroń.

Magda dodaje jeszcze, że czuje się bardzo dobrze, i jeśli nie osoczem, to będzie chciała pomóc w inny sposób. - Mam w domu maszynę do szycia i chcę zacząć robić maseczki. Muszę tylko sobie przypomnieć, jak używać maszyny - śmieje się Magda.

W Polsce jest już 668 osób, które wyzdrowiały z Covid-19.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (41)