Koronawirus. Dramatyczna sytuacja w szpitalu. Odeszło 100 pielęgniarek
Tylko w ciągu kilku dni z pracy w szpitalu w Drezdenku odeszło 100 pielęgniarek. Powód? Placówkę przekształcono w szpital covidowy. Prezes szpitala załamuje ręce.
Szpital w Drezdenku przekształcono na placówkę covidową 19 października. Od tego czasu personel masowo rezygnuje z pracy. "Mieliśmy 160 pielęgniarek, ale po tym, gdy zostaliśmy przekształceni w szpital covidowy, zostało tylko 60 - mówi "Gazecie Lubuskiej" prezes placówki Maciej Bak. Zwolniło się także trzech lekarzy.
Jak komentuje, lekarze argumentowali, że przecież nie są specjalistami od chorób zakaźnych. Jednak największy problem to brak pielęgniarek. Jeśli chodzi o nie, to sytuacja jest u nas dramatyczna - potwierdza prezes placówki.
Dodaje, że po podniesieniu świadczeń przez rząd "pielęgniarki na etacie mogłyby zarabiać około 10 tys. zł miesięcznie, a pielęgniarki na kontrakcie nawet 20 tys. zł". - Umowy były już gotowe - podkreśla.
W czwartek 29 października w szpitalu w Drezdenku na 126 przygotowanych łóżek było około 50 pacjentów.
Koronawirus w Europie. Najnowsze dane WHO
Dramatyczna sytuacja jest w całej Europie. Lawinowo rośnie liczba osób zakażonych koronawirusem. WHO podaje bardzo niepokojące dane. W ciągu ostatnich dwóch tygodni gwałtownie wzrosła liczba zakażeń oraz śmiertelność na wirusa.
Jak powiedział dyrektor regionalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na Europę Hans Kluge, na wiosnę największy problem dotyczył sprzętu medycznego, teraz głównym problemem jest wyczerpany personel.