Kornelek straci oko. Nie pomogła mu operacja w USA
Kilkuletni chłopiec od trzech lat zmaga się ze złośliwym nowotworem. Rodzina i ludzie dobrej woli starali się za wszelką cenę uratować zdrowie chłopca, ale niestety bezskutecznie. Pomimo skomplikowanej operacji w Stanach Zjednoczonych, nie udało się w pełni usunąć guza.
19.01.2018 | aktual.: 19.01.2018 09:37
Historia małego Kornelka poruszyła internautów. Lekarze w Polsce nie dawali dziecku żadnych szans, ale rodzice nie poddawali się. Dzięki nagłośnieniu sprawy w mediach w trzy miesiące udało się uzbierać ponad milion osiemset tysięcy złotych. W akcję zaagażowało się wielu sportowców i aktorów.
Chłopiec poleciał do Stanów Zjednoczonych, gdzie przeprowadzono skomplikowaną operację zamrożenia jednego guza w oku. Ponadto dziecku wszczepiono płytkę radioaktywną, która miała zwalczyć drugiego guza. Tuż po zabiegu wszystko wskazywało na to, że ta metoda poskutkuje.
Jednak kilka miesięcy później okazało się, że w oku pojawił się kolejny aktywy guz. Lekarze podali chemię w zastrzyku bezpośrednio do oka, ale guz był już na tyle rozwinięty, że ta forma leczenia nie zadziałała.
Lekarz ze Stanów Zjednoczonych który przeprowadził operację stwierdził, że każdy kolejny guz jest coraz trudniejszy do usunięcia. Rodzice nie mieli wyjścia i musieli zgodzić się na usunięcie oka dziecka. Zdesperowana matka dziecka przyznała, że czuje gniew, złość i ból, ale jednocześnie jest świadoma, że już jedyne rozwiązanie.