Korki zmorą Trójmiasta. W Sopocie jest więcej aut, niż mieszkańców
Wedle statystyk Polska zajmuje czwarte miejsce na świecie pod względem liczby aut przypadających na tysiąc mieszkańców. Gdańsk w podobnym zestawieniu wyprzedzają Warszawa, Poznań, Opole, Wrocław oraz Katowice. Większość miast boryka się więc z konsekwencją tego faktu, którą są korki.
01.07.2014 | aktual.: 01.07.2014 17:02
Szybki prysznic, kawa w biegu, a potem w samochód i prędko do pracy. Tak wygląda poranek coraz większej liczby mieszkańców Gdańska. A wtedy wszyscy solidarnie spotykają się w korkach. Powodem tej sytuacji jest stale zwiększająca się liczba samochodów osobowych posiadanych przez gdańszczan. Obecnie własne cztery kółka posiada, co drugi mieszkaniec grodu nad Motławą. W Sopocie statystyka ta jest jeszcze gorsza - jest więcej zarejestrowanych aut, niż ludzi. Powyższe liczby pokazują skalę problemu oraz komplikacje z którymi musi sobie radzić miejska infrastruktura.
Kiedyś dojazd z Wrzeszcza do Centrum o ósmej rano zajmował około 15 minut - mówi pan Piotr, taksówkarz. - Dzisiaj to czas nie do pomyślenia - dodaje.
Prawdą jest, że sprawne przejechanie głównych arterii miasta w godzinach szczytu jest niemożliwe. Trakt św. Wojciecha, czy ulica Słowackiego korkują się bardzo szybko. Mistrzostwa Europy w piłce nożnej i związane z nimi remonty nie rozwiązały większości problemów.
Urząd Miasta, kiedy rozmowa dotyczy korków, każdorazowo wskazuje na dokonywane remonty oraz nowe inwestycje. W Gdańsku rozwijana jest sieć tramwajowa, wybudowano nowy przebieg ulicy Słowackiego. Aby ograniczyć ruch w centrum miasta oraz problemy z brakami miejsc parkingowych, miasto regularnie podnosi ceny w parkometrach.
Dodatkowym problemem jest znalezienie wolnych miejsc parkingowych w centrum miasta. Niestety, ale brak miejsc, gdzie można zostawić auto, prowadzi do tego, iż kierowcy muszą stawiać swe pojazdy gdziekolwiek. Niszcząc przy okazji trawniki, utrudniając pieszym i rowerzystom poruszanie się po chodnikach lub ścieżkach rowerowych.
Fakt posiadania samochodu przestał być wyznacznikiem poziomu życia. Wielu mieszkańców decyduje się na jazdę własnym autem ze względu na tłok, ścisk oraz nieprzyjemne zapachy, na które można natknąć się w komunikacji zbiorowej. Z pewnością pewnym odciążeniem będzie kolej metropolitarna. Niestety nawet ona nie będzie docierać wszędzie.