Korespondentka ANSY: po nadaniu informacji o abdykacji rozpłakałam się
Podałam informację o abdykacji papieża i rozpłakałam się - powiedziała włoskim mediom korespondentka agencji ANSA w Watykanie Giovanna Chirri, która jako pierwsza dziennikarka w biurze prasowym zrozumiała wypowiedziane po łacinie słowa Benedykta XVI.
- To był zwykły konsystorz. Oczywiście był ważny, gdyż brali w nim udział kardynałowie z całego świata, ale też bardzo nudny - mówił dziennikowi "El Pais" wysłannik meksykańskiej agencji Notimex Andres Beltramo. - Wszyscy spodziewali się, że będzie to typowe spotkanie - dodał.
Spotkania papieża z kardynałami w poniedziałek rano słuchało w biurze prasowym tylko kilku dziennikarzy: 54-letnia Chirri, Beltramo, Francuz i Japończyk.
To Chirri jako pierwsza zdała sobie sprawę ze słów papieża, wypowiedzianych po łacinie. - Pomyślałam, że to absurd - mówiła później włoskim mediom dziennikarka, która od 20 lat zajmuje się Watykanem. - Wiedziałam, jakie znaczenie ma ta informacja. Po jej zweryfikowaniu agencja nadała pilną wiadomość - relacjonowała.
- Przekazałam informację i rozpłakałam się - dodała Chirri.
Według Beltramo, cytowanego przez "El Pais", watykanistka mówiła, że papież od wielu dni "wyglądał na smutnego".
Papież Benedykt XVI nieoczekiwanie ogłosił w poniedziałek, że ustąpi 28 lutego z powodu - jak powiedział - braku sił i zaawansowanego wieku. - Po wielokrotnym rozważeniu w moim sumieniu w obliczu Boga nabrałem pewności, że moje siły z powodu zaawansowanego wieku nie wystarczą, by pełnić w odpowiedni sposób posługę Piotrową - ogłosił na konsystorzu w Watykanie Benedykt XVI, który w kwietniu skończy 86 lat.