Korea Południowa ostro zareagowała na działania Korei Północnej
• Korea Południowa potępia test bomby wodorowej
• Zapowiada odwet w przypadku kolejnych prowokacji
• "Ten test może przeważyć szalę bezpieczeństwa w Azji Północno-Wschodniej"
Korea Południowa potępia północnokoreański test bomby wodorowej i zapowiada podjęcie działań odwetowych w przypadku kolejnych prowokacji. W Seulu na specjalnym posiedzeniu pod przewodnictwem prezydent Korei Południowej zebrała się Rada Bezpieczeństwa Narodowego.
Południowokoreańskie władze zapowiedziały, że Korea Północna musi ponieść konsekwencje środowego testu. W tym celu Seul będzie szukał wsparcia u sojuszników w regionie. - Nasze władze muszą podjąć stanowcze działania przeciwko kolejnym prowokacjom Korei Północnej i współpracować ze społecznością międzynarodową, upewniając się, że Korea Północna poniesie konsekwencje w związku z przeprowadzeniem testu - powiedziała prezydent Korei Południowej Park Geun Hie.
Dodała ona, że wciąż sprawdzane jest, czy był to - jak deklaruje Korea Północna test bomby wodorowej. - Ten test może przeważyć szalę bezpieczeństwa w Azji Północno-Wschodniej i fundamentalnie zmienić sytuację związaną z programem jądrowym - dodała.
Północnokoreański test potępiły m.in. władze Japonii, Chin i USA.
Korea Północna przekonuje, że przeprowadziła dziś „udany” test bomby wodorowej. Eksplozji, która miała dziś rano miejsce na Północy towarzyszył wstrząs sejsmiczny. Eksperci wojskowi z Korei Południowej wątpią jednak, aby władzom w Pjongjangu udało się zdetonować ładunek wodorowy. Według południowokoreańskich ekspertów z analizy pomiarów wstrząsu sejsmicznego wynika, że na terytorium Korei Północnej nie doszło dziś do testu ładunku wodorowego. Według najnowszych danych, eksplozja wywołała wstrząs sejsmiczny o sile 4,8 stopnia w skali Richtera. To skala porównywalna z wcześniejszymi testami jądrowymi. Test bomby wodorowej, zdaniem ekspertów wywołałby większy wstrząs.
Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini w wydanym w środę oświadczeniu wezwała władze północnokoreańskie do ponownego zaangażowania się w wiarygodny i konstruktywny dialog ze społecznością międzynarodową, a także zaprzestania nielegalnych i niebezpiecznych działań.
- Jeśli zostanie to potwierdzone, to działanie to stanowiłoby poważne naruszenie międzynarodowych zobowiązań Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej ws. zakazu produkowania czy testowania broni jądrowej, jak podkreślano w kilku rezolucjach Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Byłoby to także zagrożeniem dla pokoju i bezpieczeństwa w całym regionie Azji Północno-Wschodniej - podkreśliła szefowa unijnej dyplomacji.
Zapowiedziała, że jeszcze w środę będzie rozmawiała z ministrem spraw zagranicznych Korei Południowej Jun Biung-se oraz szefem dyplomacji Japonii Fumio Kishidą.
Sprawą tą zajmie się w środę na nadzwyczajnym posiedzeniu Rada Bezpieczeństwa ONZ. Korea Północna nieprzerwanie grozi zwiększaniem swego potencjału nuklearnego. Jak dotąd próby powstrzymania nuklearnych ambicji Pjongjangu poprzez nałożenie sankcji nie dały rezultatu. Eksperci obawiają się, że reżim północnokoreański będzie w stanie skonstruować broń mogącą dosięgnąć USA.